Ostatnio jak zaczęły się lekkie mrozy, jestem zmuszony do wsiadania drzwiami pasażera - naciskam na pilota i otwiera się wszystko poza drzwiami kierowcy. Włożenie klucza do zamka nic nie daje; mogę otworzyć tylko klamką wewnętrzną. Początkowo po przejechaniu kilku km drzwi "ożywały", ale teraz nawet nagrzanie auta nic nie daje. Ściągnąłem wtyczkę z drzwi zapryskałem olejem silikonowym i na chwilkę zaczęło działać. Zapryskałem też rygiel, ale też bez efektu. Chwilę działa, ale po postoju w nocy znowu jestem zmuszony do wsiadania metodą rodem z UK. Mieliście takie coś w Waszych autach?
Mam zamiar zrzucić boczek drzwi, ale ze względu na pogodę może być to w utrudnione (brak garażu).