Witam koleżanki i kolegów
Od miesiąca jestem jak dotąd szczęśliwym posiadaczem drugiej Alfy, model 159 sportwagon. Dotychczas wszystko cacy, żadnych minusów, oznak że coś jest nie tak. Jednakże dzisiaj jechałem z bardzo cicho włączonym radiem i w korku usłyszałem niepokojący dźwięk, który podczas kolejnego ruszania nie wystąpił. W związku z tym z lekkim niepokojem, ale typ padł na przejeżdżający obok mnie wcześniej nie nowej daty autobusJednakże w niedługim czasie przekonałem się że niestety nie był to inny pojazd, tylko moja Alfa.
Objaw jest taki, że dźwięk po prostu pojawia się w losowych momętach, trwa chwilę i potem ustępuje. Dźwięk ten brzmi jak włączona suszarka do włosów. Kiedy dźwięk się pojawi, jest on zależny tylko i wyłącznie od obrotów silnika, niezależnie od tego czy auto jedzie, czy mam "zapięty" bieg czy też nie. Po analizie typ padł na sprężarkę klimatyzacji, albowiem kiedy dźwięk się znów pojawił, podbiłem obroty do około 2k, wyłączyłem klimatyzację (tym śnieżkiem na panelu) i dźwięk momentalnie ustał, trzymając dalej około 2k włączyłem ponownie klimatyzację, dźwięk się znów pojawił a po czasie sam "zaniknął".
Udało mi się to wszystko sfilmować na postoju, film poniżej. Dźwięk o którym mówię jest na samym początku filmu i akurat zaraz ustaje, następnie pojawia się ponownie w około 0:40 i w 0:50 ustaje, jak jeszcze trzymam około 2k obrotów:
https://photos.app.goo.gl/YzvqzrvOSep69snx1
Czy ktoś z Was jest w stanie rozpoznać, co to może oznaczać? Jak źle jest, czy może to w granicach normy, czy sprężarka się kończy, nie ma oleju itp. ... Każda rada będzie cenna
Pozdrawiam,
Adam