Witam
Dwa tygodnie temu stałem się właścicielem pięknej alfy 147 bardzo się cieszyłem bo auto wydawało się w świetnej kondycji, jedyne co było do zrobienia to sprzęgło które ślizgało się na 4 biegu wzwyż. Tydzień temu umówiłem się już z mechanikiem na dzisiejszy dzień i szczerze mówiąc bałem się że do wymiany będzie jeszcze dwumas chociaż żadnych objawów nie ma. Sprzęgło wyszło jakieś 800 gdy się okaże że do wymiany jest jeszcze koło dwumasowe kwota wzrasta do 2500 bez roboty. Wracając z pracy po około 10 min zauważyłem że za autem troszeczkę się dymi. Dym biały więc pomyślałem że to wilgoć w układzie wydechowym i że jest to po prostu para jednak po minucie za mną była już chmura dymu i poczułem zapach spalonej gumy/plastiku więc zatrzymałem się wyłączyłem auto i otwieram maskę. Od strony rozrządu było widać jak się coś dymi nie byłem jednak w stanie stwierdzić co bo wiało. Pomyślałem że sprężarka zamarzla i pasek po prostu paliło jednak nie pamiętałem czy automatycznie mi nie włączyło klimatyzacji. Uruchomiłem auto z nadzieją że coś zobaczę skąd dochodzi ten dym jednak tak jakby się naprawilo i dojechałem do mechanika. Streściłem mu krótko historię już mam wjeżdżać do garażu przekrecam kluczyk i bum brak pradu. Podejrzewa alternator jednak na forum przeczytałem że może to być też ten elektromagnes ze sprężarki klimy który podobno ma robić spięcie.
Co o tym myślicie?? Może ktoś miał taką sytuację ?? Nie chce być naciągnięty na niepotrzebne koszty. Te ceny samego sprzęgła i kompletu sprzęgła z dwumasem są ok ??
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka