Zgadza się. Ja 5 rok śmigam na lotosie i nie dam sobie złego powiedzieć. Nie ma co zwalać na olej jak ktoś ma już silnik wychłostany. A co do innych marek olejów to jedna znajoma pracuje w laboratorium lotosa i robią też niezależne expertyzy. Powiedziała krótko. Nic tylko lać. Zresztą w swoim aucie (nie byle jakim ma lotosa syntetyka. Pozdro