Cześć wszystkim,
Od razu przejdę do sedna: otóż chciałem w swojej 166 99' 2.4 jtd 136km (cf2) naprawić bagażnik. Udało się wszystko fajnie, lecz po godzinie próbowałem ją odpalić co zakończyło się fiaskiem Nie działa pompa paliwa. Na krótko działa, masa jest(po podłączeniu samego + pompa się uruchamia). Bezpieczniki sprawdzone, przekaźnik sprawny. Na kostce są 4 przewody : różowo-biały, fioletowy (grubsze) i fioletowo-biały, żółty. Sprawdzając pompe podpinałem się pod grubsze przewody kolejno różowy (+) fielotowy(-). Otóż napięcie między owymi przewodami wynosi 4V... Lampka podpięta sie nie świeci.Na przekaźników również jest takie napięce. W reszcie przewodów jest to 2V. Pod podaniu na przekaźnik pompy minusa, uruchamia się, lecz pompa nie Mam nadzieje ze jakoś łopatologicznie Wam to wytłumaczyłem.
Sprawa jest nagła więc sory za pisownie itp itd.
Co może być nie tak, sterownik?immobilizer?Czujnik uderzeniowy? Dlaczego tak niskie napięcie?
Bardzo proszę o szybką pomoc.