Kiedyś: 3 Zastavy 1100; 4xFiat Ritmo (65, 85, 90, 100); Fiat 126; 2xAlfa 33 1,5 i 1,3; Citroen Saxo 1,1; Tempra SW 4x4; Brava 1,6 16V; Dedra SW 2,0 16V , Dedra SW 1,8 8V; Delta 1,6 16V, Lancia Y 1,4; Alfa 156 2,0 JTS
Obecnie (do spółki z synami): Zastava 1100; BMW 329, 340 , 2x529 , 745 ; Delta 2,0 16V turbo 4x4; Alfa 159 2,4 Q4
Ale temat dotyczy porównania 1.9 z 2.4, a nie 2.4 z 3.2.A w 2,4 po chipie masz osiągi jak w 3,2 V6 przy zachowaniu dużo niższych kosztów eksploatacji ...
Powiem wam, że ta dyskusja traci sensKażdy silnik ma swoje plusy i minusy. Ja wybrałem 2.4 bo uznałem, że jak na tak ciężkie auto jak 159 ten silnik będzie optymalny, pomiędzy spalaniem a radością z jazdy. Ale po to sa rózne wersje silnikowe, żeby wybrać taki jaki komu pasuje. A tu widzę, że dyskusja schodzi na to, że ci co mają 1.9 to mówią, że ich silnik jest lepszy jak 2.4 bo eksploatacja, koszty i spalanie a ci co mają 2.4 to wieszają psy na 1.9... Po co? W każdej z tych wersji silnikowych są usterki, które potrafią zrujnować budżet domowy, ale tak to już jest ze współczesnymi autami, nie tylko Alfa Romeo. Reasumując dla mnie ta dyskusja zmierza do nikąd, bo i tak będzie podział na tych co wola 2.4 i tych co preferuja 1.9
Także panowie bez spiny
![]()
"Nie możesz nazywać siebie prawdziwym miłośnikiem motoryzacji jeśli nigdy nie miałeś Alfy Romeo" - Jeremy Clarkson
Pomogłem?Dodaj punkt reputacji
(gwiazdka pod postem)
No to to jest chyba sprawa oczywista. Wybierając wersję silnikową chce się spełnić pewne założenia które zwykle muszą zostać spełnione przy założeniu racjonalnych kosztów.
Wybierałem między 2.0 a 2.4. Wybierając 2.4 miałbym fajniejsze brzmienie, 0,6 sekundy do setki mniej i podwójny wydech. Ale też wyższe koszty OC, większe koszty serwisu, starszy rocznik, gorszy rozkład masy no i większe spalanie, które już w przypadku 2.0 nie jest wcale takie małe. Użytkowo wybrałem 2.0, ale jakby zależało mi jedynie na osiągach, gdybym jeździł głównie po drogach szybkiego ruchu, przy czym uparty byłbym na diesla, to pewnie brałbym 2.4 i go chipował na jeszcze więcej.
Prawdopodobnie założycielom tym podobnych tematów chodzi o uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy zysk 60 KM wart jest poniesienia wyższych kosztów utrzymania i oczekują kategorycznej, jednoznacznej odpowiedzi tak, albo nie. Moim zdaniem nie jest wart, bo jak komuś tych 60 KM brakuje, to zawsze chipa może zrobić, ale będą też tacy, dla których sam fakt lepszego brzmienia czy prestiż posiadania najwyższej wersji silnikowej będzie kluczowy i oni wybiorą 2.4.
Jak się chce mieć niskie koszty eksploatacji to trzeba przesiąść się na rower. A jak auto już się kupuje to chyba powinna być przyjemność z jazdy, A nie tak jak kupują ludzie auta bryki takie że mucha nie siada, A później jak się ma włończyć do ruchy to ja ci... bo żal przycisnąć bo przecież koszty!
1,9 daje ogromną przyjemność z jazdy i przy tym nie rujnuje portfela.
Nie każdy lubi wydawać kupę kasy na lansowanie się. Niektórzy używają samochodu do codziennej normalnej jazdy. A że nie chcą się wozić pasatem 1,9 tdi 50kkm przebiegu, to wybierają piękną i stylową Alfę w ekonomicznej wersji silnikowej.
Każdy wolałby mieć 3,2v6 pod maską, ale nie każdego stać i nie każdemu się to opłaca, bo do kościoła w niedziele zawsze możesz przecież dojechać na rowerze.
Kto tu mówi o lansowaniu
Jak bym miał się lansowac to chyba raczej inny samochód by musiał być, nie obrażające marki bądź modelu który mi się osobiście bardzo podoba.
Ale temat zszedł na koszty. Więc jak koszty to tylko autobus bądź rower.
A tak to kupujący powinien przejechać się 1.9 i 2.4 i sam ocenić którym mu bardziej podchodzi.
Albo tico żeby nie było płaczu, że coś kosztuje i trzeba zapłacić![]()
Prawda jest taka że oba silniki są fajne jak na diesla . Roznica jest tylko w późniejszych możliwościach i brzmieniu . Co do kosztów to bardzo dużej różnicy nie ma jeśli ktoś szuka auta dającego więcej funu. Najwięcej problemów finansowych może w 2.4 przysporzyć głowica wiadomo. Ale w 1.9 też się zdarza tylko że w uzywce są tańsze. A nikt nie powiedział że w 2.4 musi paść. Spalanie 1.9 w mieście też małe nie jest. Poza tym jeszcze kwestia skrzyn biegów. Jeśli sie patrzy tylko przez pryzmat kosztów eksploatacji to wiadomo 1.9 . Wiadomo 2.4 to nie 3.2 ale jeździ już nawet fajnie A pali prawie połowę tego co 3.2. Czyli wszystko sprowadza się znów do potrzeb. Pozdrawiam
Sprowadzasz wszystko do skrajności, nie wiem po co.
Albo rower albo super auto... Są też samochodu po środku, jak właśnie AR159 z silnikiem 1,9. Oszczędny w eksploatacji i w utrzymaniu, a do tego jeździ szybciej niż rower, a nawet autobus.