Nie kupiłabym go gdyby chodziło tylko o wygląd. Po swapie nie chcę szukać. Ten silnik przestaje wydawać się aż taki straszny jak się pogrzebie w temacie. Odpowiednio zadbany potrafi pożyć długo - trzeba pamiętać że lubi wysokie obroty, pilnować cewek, świec, oleju itp. Zastanawiam się nawet czy nie lepiej kupić takiej z silnikiem trupem i zrobić remont/wsadzić nowy. Na spalanie w tym przypadku nie patrzęNapisał jahu
no dokładnie to miałem na mysli pytając o ogarniętego bo i ja kminiłem temat ogladając rx
Już chyba nie ma z tym problemu - remont w razie czego i 100 tys spokój przynajmniej, co tam się poza uszczelnieniami ma psuć (zużywać w zasadzie) ? tam nie ma el ruchomych, jakichś głupich popychaczy, zaworów, sprężynek itd. 2 elementy ruszające się i tyle. Za to wóz od deski projektowej wyważony jak należy, przód-tył, nisko zespół napędowy itd., co jest podstawą w samochodzie, a o czym Alfa zapomniała na dłuuuuugo, bez dorabianej ideologii itp. Wystarczy rzucić okiem na listy trackday'ów, czy ot - ostatniego ClassicautoCup - ile RXów (nie mówię Mazd w ogóle) a ile Alf czy włoskich w sumie wozów śmiga torowo, a to jest jednak wyznacznik wytrzymałości i dostępności serwisów.
Ja skonfigurowalem nowa Insignie z silnikiem 2.0 260 KM z 4x4 w 8-st. automacie i dealer wyslal do fabryki, ale jeszcze niewiadomo czy zrobia, poniewaz wg info dealera nie mozna obecnie skladac zamowien na ten silnik i w ogole na silniki benzynowe.
Silnik ma gorsze osiagi niz TSI 280 KM z VW, ale pierwszy na swiatlach byc nie musze a auto na zewnatrz i szczegolnie wewnatrz nudne nie jest na tle 159 czy nawet Stelvio i Gulii - w przeciwienstwie do Passeratti B8 czy Superbaby III.
Kolega mial pierwsza Insignie w kombi w ON, z 2010 (przed liftem), ktora odkupil od tescia. Niepamietam jaki dokladnie mial silnik, ale dojechal z nia do 250k km i konca dwumasy. Z silnika byl zadowolony, ale byla dla niego lekko za twarda.
Nowa insygnia to juz technologia francuska? W sensie silniki itp? Z ta pierwsza moze nie miec wiele wspolnego
Co planujecie kupić po Alfie 159 ?
Zanim popełnisz ten błąd i zamówisz Opla to skocz chociaż do salonu Alfy i przejedz się Giulią lub Stelvio. Potem przejedz się Oplem i będziesz już wiedział, że nie ma sensu brać go pod uwagę.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Może cenowo wychodzi lepiej ?
Dlaczego niby błąd ? Jeżdziłes nową Insignią, sprawdziłeś zawieszenie FlexDrive w trybach jazdy Normal, Tour i Sport z motorem 260 KM ?
Ileś tam postów wstecz wypisałem dlaczego nie biorę pod uwagę Stelvio i tym bardziej Giulii, jakie marki biorę pod uwagę i dlaczego.
Napiszę jeszcze raz, ale w lekkim skrócie - mam dwójkę małych dzieci w wieku wózkowym, rama wózka po złożeniu ma 96x65 cm (wózek podwójny), i nawet jeśli ten wózek to kilka m-cy użytkowania to i tak nadal będę potrzebował wózek pojedynczy i wózek-parasolkę jeśli dostawka do wózka niewystarczy.
Więc bagażnik jest podstawowym kryterium, również przestrzeń na tylnej kanapie, której w 159 na tyle mało, że mając za plecami bazę oraz wpięte nosidełko siedzę niemal pionowo i obijam kolanami kolumnę kierownicy.
Tak więc obecnie Giulia całkowicie nie dla mnie, a Stelvio nie spełnia kryterium bagażnikowego. Dodam, że w każdym rozpatrywanym aucie robiłem fizyczne pomiary bagażnika (pojemność litrów to nie wszystko).
Proponuję zatem wstrzymywać się z osądami czy ktoś popełnia błąd czy nie. Nasze własne potrzeby i kryteria nie muszą odpowiadać innym, czasami warto zdjąć z oczu klapki/filtr Alfisty. ;-)
Insignia wygląda jak zlepek innych aut klasy średniej, zero jakiegokolwiek polotu i finezji. Jak to Ople zresztą. Linia Kombi strasznie zajeżdża Accordem:
A czy ogólna bryła + przód nie przypominają Wam obecnej już ładnych kilka lat na rynku Mazdy6?
A Giulia przypomina BMW
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
