Hej, mam pewną zagadkę, otóż od momentu zakupu alfy myślałem że pomimo migającej ciągle diody na desce i czujek ruchu nad głową nie mam alarmu, bo w bagażniku po prawej stronie nie ma stacyjki. Zresztą nigdy nie zadziałał pomimo różnych sytuacji, które normalnie by wzbudziły alarm. Ostatnio jednak podczas grzebania w aucie wyładowałem mocno aku (ICS pokazał komunikat o zbyt niskim napięciu) i ku mojemu zdziwieniu po podłączeniu naładowanego aku (i oczywiście otwartym bagażniku) zaczął wyć alarm. Zdjąłem wykładzinę i mam chyba fabryczną instalację (jak na zdjęciu) tylko bez tej stacyjki. Karty z kodami też nie ma, a mam wszelkie inne karty czy dokumenty. Czy ktoś z Was się spotkał z taką "bieda" wersją fabrycznego alarmu? I czy fakt że jedynym sposobem otwarcia auta i niewzbudzenia alarmu jest otwarcie najpierw drzwi kierowcy jest standardowym działaniem alarmu? A wyjący alarm mogę wyciszyć tylko przekręcając kluczyk w stacyjce na zapłon. No i czemu teraz się aktywował ten alarm, jak już wcześniej trzy razy wyjmowałem aku?
Dzięki za wszelkie opinie.