Witam, mam ostatnio poważny dylemat i postanowiłem poradzić się bardziej doświadczonych użytkowników 33-ki. Mój problem polega na tym, że instalację lpg w mojej alfie zakładał jakiś totalny debil i to co jest tam założone to tylko o kant dupy rozbić... Nie da się tego wyregulować i nie da się na tym jeździć. Mój dylemat polega na tym czy przerabiać instalkę czy... silnikPonieważ alfka jest na dwóch gaźnikach musiałbym zakupić dwa miksery do nich dedykowane a i tak nikt nie da mi gwarancji że to będzie chodzić tak jak powinno bo lpg przy dwóch gaźnikach ciężko wyregulować nawet jak instalka jest zrobiona prawidłowo. Drugi pomysł jaki zrodził się podczas wizyty u Pana Maćka w Częstochowie to przerobić silnik na wtrysk
Akurat tak się złożyło że może udało by mu się załatwić dla mnie wszystkie potrzebne do przeróbki graty niewielkim kosztem. Trzeci pomysł, który mi podsunął dzisiaj gaziarz to przerobić silnik na jeden gaźnik tak jak w starszych 33-kach. Byłby to najprostszy i najtańszy sposób tylko skąd ja wytrzasnę kolektor dolotowy i gaźnik?? (Jakby ktoś miał to biorę
)
Proszę o poradę co ja mam zrobić z tym fantem bo już łeb mnie boli a nadal nic nie postanowiłem:/ Aha... za teksty typu "wywal gaz bo na gaz to kuchenki" serdecznie dziękuję. Robię tyle kilometrów, że na pb bym nie wydołał.