Masz rację, że samochody palą podobne ilości paliwa jak kilkadziesiąt lat temu - czy to jednak wina nowych ekologicznych rozwiązań technicznych? Oczywiście że nie, winę ponosi wzrost masy i mocy samochodów samochodów, które skonsumowały w dużym stopniu zysk energetyczny wynikający z postępu technologicznego w rozwoju silników spalinowych.
Nie wiem dlaczego się dziwisz, że jak korzystasz z mozliwości swojego, potężnego jak na warunki jazdy po mieście silnika, to spalanie masz wysokie. Downsizing z założenia ma obniżać głównie spalanie jak silnik korzysta tylko z części swojej mocy, gdzie przy dużych jednostkach spalanie wiele nie spadnie. Przy dużym obciążeniu będzie palił adekwatnie do osiąganej mocy.
Dzięki za rady co mam robić żeby być eko ale dużo mi nie podpowiesz.

Rowerem dojeżdżam do pracy przy sprzyjającej pogodzie odkąd zrobili ścieżki rowerowe na większości mojej trasy, po mieście staram się jeździć drugim samochodem - Lancią Ypsilon 1.2 - oczywiście z aktywnym systemem S&S. Zrobiłem nim razem z żoną od nowości 110 tys. km, akumulator ma oryginalny, rozrusznik działa, silnik chodzi idealnie.
Dziwi mnie trochę marudzenie na działanie S&S w Giulii, z reguły czym nowszy wóz tym działa lepiej. Kiedyś testowałem VW 1.0 TSI - tam ten system był bardzo szybki i agresywny - gasił nawet zimny silnik.
W nowym silniku 1.0 w Fiacie 500 silnik gaśnie nawet jeszcze w czasie jazdy - wystarczy wrzucić luz i przy niższych prędkościach silnik gaśnie jeszcze przed zatrzymaniem samochodu.
Z punktu widzenia ekologicznego silnik nie powinien pracować "na pusto" - jeśli stoimy minutę na światłach to jaki sens ma jego praca? Zwykłe marnotrawstwo zasobów i bezsensowne zanieczyszczanie środowiska.