Cześć
Niestety ostatnio miałem kolizję gdzie facet uderzył w tył mojej Alfy![]()
Ubezpieczyciel wycenił szkodę jako całkowitą i zastanawiam się nad tym czy "wrak" sprzedać samodzielnie czy wziąć kasę od ubezpieczyciela i mieć to z głowy?
Wrak celowo napisałem w cudzysłowie ponieważ rozbity jest tylko tył, a cały przód jest nietknięty. W środku akurat przewoziłem farbę i fotel pasażera jest tą farbą oblany. Myślę że spokojnie mogłaby posłużyć komuś za dawce części bo jest z niej co wyciągnąć, ale ja się na tym nie znam.
Miał ktoś z was już do czynienia z taką szkodą? Jak to najkorzystniej dla siebie rozwiązać? Mieszkam na pograniczu małopolski i śląska więc w tych regionach szukał bym ewentualnego kupca.
Będę wdzięczny za wszelkie rady bo do wtorku mam czas na podjęcie decyzji czy wrak sprzedaje samodzielnie czy oddaje ubezpieczycielowi.
![]()