Cześć. Od 1.5 roku posiadam Alfę GT. Z elektroniką nigdy nie miałem problemów, ale teraz mam wrażenie, że ta chce mnie zdenerwować. Nie kojarzę, żebym zeszłej jesieni/zimy miał takie problemy z klimatronikiem (taki jak w załączniku na obrazku)
Mianowicie: jak kurde wyłączyć klimatyzację, żeby mi się nie włączała z powrotem.
Jest 5°C, ustawiam sobie ręcznie nawiew na 22°C, 25, 28, to nie ma znaczenia, a ten mi włącza klimatyzację. Wilgoci na szybach brak. Klikam, żeby wyłączyć. Mija kilka minut i czuję chłodek...klimatyzacja włączona...
Ja wiem, że systemy, że on coś tam sobie sprawdza, mierzy, ale ja nie chcę. Po jaki pierun mi klimatyzacja jak jest 5-10°C na zewnątrz.
Czasami jest tak, że jak uparcie w trasie wyłączam klimę co kilka minut, to potem się już nie włącza z jakiegoś powodu. Nie wiem, może jest jakaś kombinacja, może muszę coś przytrzymać, coś wyłączyć, albo odpiąć jakiś czujnik, kabel?
Aa, i jeszcze jedno odnośnie środkowego przycisku "Auto". Prawa dioda gaśnie, kiedy ustawiam ręcznie temperaturę - wiadomo. Ale jak wyłączyć lewą? Bo ona praktycznie zawsze mi się świeci. Przełączam mono, obieg zamknięty, zmieniam temperaturę, nawiew, a lewe "Auto" zawsze się świeci. Może dlatego tak mi się ta klima załącza ciągle? Od razu podpowiem, że klikanie w przycisk "Auto" powoduje tylko włączenie pełnego trybu auto, a ponowne naciśnięcie gasi tylko prawą diodę.