Swierczenie turbo, czarne kleby dymu, brak mocy

[Matt21]

Czyli masz po kłopocie.

[bapster]

nom, bardzo poprawilo mi to humor :]

[Matt21]

Mam teraz podobny kłopocik bo wydmuchalo mi uszczelkę spod przepustnicy na łączeniu intercollera z kolektorem ssącym. Na wolnych obrotach czuć jak dmucha a przy 2 tyś położyłem czapkę na nieszczelności i pofrunęła Częsc już zamówiona od kolegi z forum
P.S. Na weekendzie będę w Krakowie

[Kondi]

Siema. Napisałem w tym wątku ale dokładnie nie wiem co to może być - może i turbina. Więc objawy są takie: na zimnym silniku i na rozgrzanym też przy przyspieszaniu na każdym biegu (sprawdzałem tylko do 4 bo wiadomo że korki i światła ciągle i aura też nie za ciekawa jak na letnie opony) czuć chwilowe odcięcie, tak jakby na sekundę samochód stracił moc. Dzieje się tak przy ok 2000 obr/min a później normalnie już idzie w górę. Co to może być? Zauważyłem to jakieś 2 dni temu więc nie wiem dokładnie czy coś innego się dzieje. Pzdr.

[scoobi83]

ja mam podobny problem, sekundowy brak mocy, kopcenie przy ok 3000 tyś obr/min (od czasu zaślepienia EGR) rura cała bo niedawno wymieniałem jedynie co mam do zrobienia to łopatki geometrii w turbinie bo bie chodzą i mam nadzieję że to tylko to i nic więcej.

[Kondi]

Dzisiaj miałem większy problem:/ Wracałem do domu (trasa ok 90km) i mi wyskoczył komunikat MOTOR CONTROL SYSTEM FAILURE i taka żółta ikonka się zaświeciła w kształcie chyba turbiny. Na początku samochód stał pod blokiem parę godzin, odpaliłem silnik i strasznie dymił na siwo i trochę dziwnie chodził tak jakby głośniej, ale pomyślałem że to ze względu na zimny silnik (po przejechaniu trasy jak silnik był rozgrzany już nie dymił). Wyjechałem z miasta ale też czułem tak jak wcześniej że silnik traci na chwilę moc, tak jakby przerywał (jak pisałem we wcześniejszym poście). Przejechałem może 15 km i przy wyprzedzaniu gdy wszedłem na wyższe obroty (powyżej 3000) wyskoczył ten komunikat. Zatrzymałem się zgasiłem auto, poczekałem chwilę myśląc że to może jakiś błąd i po ponownym uruchomieniu silnika - zniknie (nieraz tak było np. w fiacie stilo kolegi). Ale niestety nie zniknął. Pojechałem dalej wolno, nisko zmieniając biegi i teraz nie wiem co robić. Co to może być? Turbo? Moc traci tylko na chwile i nie kopci na czarno, a chyba jakby mi padło turbo to w ogóle by nie miał mocy. Prawda?? Proszę o szybką odpowiedź bo jutro już sobota a w niedziele nic nie zrobię. Pzdr.

[g.fu]

Dzisiaj miałem większy problem:/ Wracałem do domu (trasa ok 90km) i mi wyskoczył komunikat MOTOR CONTROL SYSTEM FAILURE i taka żółta ikonka się zaświeciła w kształcie chyba turbiny. Na początku samochód stał pod blokiem parę godzin, odpaliłem silnik i strasznie dymił na siwo i trochę dziwnie chodził tak jakby głośniej, ale pomyślałem że to ze względu na zimny silnik (po przejechaniu trasy jak silnik był rozgrzany już nie dymił). Wyjechałem z miasta ale też czułem tak jak wcześniej że silnik traci na chwilę moc, tak jakby przerywał (jak pisałem we wcześniejszym poście). Przejechałem może 15 km i przy wyprzedzaniu gdy wszedłem na wyższe obroty (powyżej 3000) wyskoczył ten komunikat. Zatrzymałem się zgasiłem auto, poczekałem chwilę myśląc że to może jakiś błąd i po ponownym uruchomieniu silnika - zniknie (nieraz tak było np. w fiacie stilo kolegi). Ale niestety nie zniknął. Pojechałem dalej wolno, nisko zmieniając biegi i teraz nie wiem co robić. Co to może być? Turbo? Moc traci tylko na chwile i nie kopci na czarno, a chyba jakby mi padło turbo to w ogóle by nie miał mocy. Prawda??

Po tym co napisałeś wcześniej pomyślałem sobie, że to typowy objaw źle działającego przepływomierza - takie krótkie zawahanie podczas przyspieszania. Teraz to już się trochę sam waham , chociaż awaria przepływomierza nadal jest prawdopodobna. To, że po kilkugodzinnym staniu pod blokiem dymił na siwo przy takiej pogodzie nie jest niczym szczególnym. To prawdopodobnie para wodna, do czasu nagrzania wydechu i odparowania wody może tak dymić. Prawdziwy problem jest wtedy, gdy dymi tak wciąż mimo nagrzania silnika.
Na początek proponuję posprawdzaj dokładnie wszystkie przewody elastyczne dolotu, opaski, połączenia. Jak wyeliminujesz nieszczelności to kolejnym podejrzanym będzie przepływomierz. Żeby jednak nie wróżyć z fusów dobrze byłoby odczytać błędy na komputerze. Częściowej niesprawności przepływomierza najczęściej w ten sposób się nie wykryje, ale można wyeliminować inne usterki. Diagnostyka komputerowa może jednak określić jakie jest ciśnienie doładowania, ilość tłoczonego powietrza i dawka paliwa. A to już są jakieś dane do wysnucia prawdopodobnych przyczyn usterki.

[Maciek-156]

Dzisiaj miałem większy problem:/ Wracałem do domu (trasa ok 90km) i mi wyskoczył komunikat MOTOR CONTROL SYSTEM FAILURE i taka żółta ikonka się zaświeciła w kształcie chyba turbiny. ....

kolego wystąpiło u ciebie przeładowanie (to w pisz w forumową wyszukiwarkę) związane ze zmienną geometrią turbiny, albo zanieczyszczonym kolektorem ssącym i czujnikiem ciśnienia doładowania

[Kondi]

Więc od czego zacząć? Czytałem dzisiaj sporo tematów na forum o tym błędzie i sprawach co warto przy okazji jeszcze sprawdzić/wyczyścić ale przyznam że się pogubiłem bo trochę dużo tego;p
1. Sprawdzić w ASO (co na tym etapie mogą mi powiedzieć - coś konkretnego czy po kolei będę musiał wszystko sprawdzać/wymieniać?
2. Przeczyścić EGR i overboost i coś jeszcze??

Na pewno nie będę tego sam robił bo nie mam garażu a na dworze to za zimno teraz, no chyba że gdzieś do kolegi podjadę ale żaden ze mnie mechanik i nie mam wprawy:/

Maciek-156 jeśli okazało by się że to problem z tą geometrią kierownic w turbo to gdzie można to naprawić - trzeba oddać do jakiegoś zakładu co regeneruję turbiny?? Ile taki coś może kosztować?

Sorka za takie może laickie pytania ale nie za bardzo znam się na mechanice.

[Maciek-156]

Zacznij od czyszczenia EGRu, kolektora ssącego i czujnika ciśnienia doładowania. Oraz wymień wężyki podcisnieniowe sterujące geometrią turbiny