
Napisał
Andrzejsr
A co do zdziwienia to fakt punkt 1 mnie zdziwił, mam awersję do turbo, nie interesuję się nimi, ale sądziłem że jakieś podtrzymanie chłodzenia i obiegu to nie jakaś kosmiczna technologia. Siedzieć w aucie po dojechaniu , dobre. I to _zawsze_ . Zawsze to zawsze, ani jednego wyjątku . I _minimum minutę_ . Pól to już zabije silnik?
12-13 tys olej, a jak 14 to już padnie ? a jak 15 ? a jak 19,999 ? nie przesadzajmy, 30tys flotowe robią setki tys km nalotów , to nie czasy dużego fiata czy wcześniejsze. To samo z temp . Dlaczego 80st ? nie 70? nie 60 ? i to wody ? zasadniczo to raczej do 100st i to oleju powinno się czekać . A się nie czeka (ile aut ma wsk temp oleju) , i nic się nie dzieje.