Jaki trzeba mieć mózg, żeby naprawiać auto w dziupli mając samochód w leasingu z wykupioną polisą AC, zupełnie tego nie rozumiem. Przykład, ostatnio w Ghibli mojego syna jakiś gnój na parkingu zahaczył zderzak przedni wyrywając go i oczywiście uciekł. Szkoda zrobiona z AC w ASO CHodzen bez zbędnych ceregieli, wymiana i malowanie 19800zł, no mógł jeszcze iść do Józka z częściami z allegro i zrobić za ⅓.