Witam szanownych grupowiczów,
właśnie kupuję silnik do mojej Brery (2.2 jts), ten silnik jest już wyciągnięty z innej Brery (2h drogi ode mnie), chciałbym mieć pewność, że nadaje się on do użytkowania, dlatego mam pytanie: czy lepiej sprawdzić go gdzieś na miejscu? Czy może zabrać ze sobą magika, który oceni to fachowym okiem? Czy takie rzeczy jak np. kompresja da się sprawdzić "niestacjonarnie"? Wiem, że zawsze jest ryzyko przy takich przedsięwzięciach, ale co maksymalnie mógłbym zrobić, żeby je zminimalizować?
Dziękuję z góry za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich.