hola hola, ale czemu ktoś do renault captur dodał jakieś dziwne scudetto, i sprzedaje to jako alfa romeo?
Auto nie jest atrakcyjne, technicznie niczym się nie wyróżnia, wersja elektryczna wyceniona z dupy. Ta sama historia co z tonale.
Giulia i Stelvio jeszcze były iskierką nadziei, ze może coś tam się ruszy, ale chyba się rozmyślili, i jest powrót do typowego korporacyjnego myślenia. Zrobimy nowy model po najniższej linii oporu, i wycenimy go tak, żeby przypadkiem na tym nie stracić jak się nie będzie sprzedawać.
Stellantisowi to już czas podziękować.