Najlepiej weź rzeczoznawcę, który dokona wyceny samochodu po kolizji, bo ta kwota 1800 zł po szkodzie, to jest jakaś kpina - ubezpieczalnie na tym właśnie żerują, proponując szkodę całkowitą.
Zadzwoń do jakiejkolwiek firmy ubezpieczeniowej/brokera, z prośbą, żeby wyliczył Ci AC na samochód przed kolizją, oczywiście nie mów mu, że samochód jest już po kolizji, tylko, że zastanawiasz się nad takim ubezpieczeniem i chciałbyś wiedzieć ile Cię to będzie kosztować, do ubezpieczenia podaj dodatkowe wyposażenie samochodu, jeśli takowe posiadasz - jak Ci wyliczy, to zapytaj od jakiej wartości pojazdu wyliczył składkę, bo przy liczeniu składki AC, jakoś tak dziwnie, pojazd ma zdecydowanie większą wartość niż przy określaniu jego wartości sprzed kolizji, po niej - poproś, żeby Ci to wyliczenie wysłał na e-maila, tylko, żeby była na nim uwidoczniona wartość pojazdu.
Możesz oczywiście zadzwonić do kilku firm, żeby mieć silniejszy dowód, chociaż większość z nich zdaję się korzysta z Eurotaxu, co nie znaczy, że nie może być między nimi różnic w wycenie.
Nie za bardzo też rozumiem, z tymi "zamiennikami" chcesz dokonać tej naprawy na fabrycznie nowych częściach z ASO, bo z wierzchu wygląda, że do wymiany jest tylko zderzak, który kupisz w używce, być może nawet w identycznym lakierze, reszta to prosta blacharska robota, to co tam może być robione na "słabej jakości zamiennikach"?