Witajcie, czas się zapisać do grona alfaholików:
W mojej rodzinie od dawna mieliśmy alfy z różnych powodów. Jednym z nich było to, że mój tata całe życie przepracował w fabryce fiata w Tychach, którą zresztą budował jako naczelny jej konstruktor. (konstrukcje stalowe hal). Dzięki temu, jako pracownik, zawsze miał możliwość kupna w dobrej cenie:
Alfę 145, potem 146 (2x) i ostatnią: 147, którą sporadycznie użytkuję (rok 2006). Po drodze oczywiście było kilka fiatów :-)
W rodzinie został więc sentyment do włoskich marek...
Witek