Z tylu raczej powinna byc raczej taka sama kontrukcja jak z przodu.
Mi na szczescie nie pekla klamka tylko bolec od linki co jest podlaczony do klamki.
Troche roboty bylo ale na szczescie dalo sie zrobic bez wymiany calej linki
Z tylu raczej powinna byc raczej taka sama kontrukcja jak z przodu.
Mi na szczescie nie pekla klamka tylko bolec od linki co jest podlaczony do klamki.
Troche roboty bylo ale na szczescie dalo sie zrobic bez wymiany calej linki
Starość nie radość, mnie też dopadła awaria klamki w drzwiach kierowcy.
Zamienniki są, ale w tech chwili ich pochodzenie to w całości zza Wielkiego Muru, więc podobny jest kształt, ale nie kolory i faktura plastiku.
W moim przypadku pękła sprężyna przyciągająca klamkę, więc w zasadzie wszystko działa, tylko klamka czasem nie chce wrócić na miejsce.
Teoretycznie zamiast wypruwać całą klamkę można by spróbować wymiany sprężyny. Pytanie, czy jest to fizycznie możliwe.
Skoro jako część są same klamki, to może daje się jakimś zegarmistrzowskim sposobem ogarnąć samą sprężynę.
Wymieniłem klamkę.
Straty: lekkie otarcie panelu nad klamką. Ciekawe że ta chropowata struktura to jest doklejana warstwa.
Poziom trudności: "tylko dla orłów".
Moduł klamki jest dosłownie wciśnięty między zespawane dwie warstwy plastiku drzwi.
Trzeba mocno się naszarpać, żeby go wyjąć i mocno naszarpać, żeby włożyć nową klamkę - stąd otarcie panelu.
Sama klamka "made in Taiwan" jest jednak lichej jakości. W trakcie walki z jej włożeniem wypadła metalowa oś klamki.
W sumie dobrze, bo od razu można to było podkleić na przyszłość, oby wytrzymała.
Klamka nie miała zaślepki, oryginalna zaślepka jest za luźna, chociaż w starej klamce wchodziła na kliknięcie.
Te zamienniki to pewnie skany 3D słabo odwzorowane we wtryskarce.
Czy było warto? W przypadku pęknięcia sprężyny nie warto walczyć. Wymiana ma sens tylko jeśli zerwie się mocowanie cięgna.
Warto odnaleźć wszystkie filmiki z netu, technikę należy dostosować do własnych umiejętności i odporności psychicznej.
To czego nie pokazują na filmikach, to jak cieżko jest wyjąć starą i włożyć nową klamkę. Pewnie dlatego, że pada wtedy wiele nietechnicznych "wyrażeń"![]()
Ostatnio edytowane przez mareksz159 ; Dzisiaj o 07:22
Też mnie to spotkało, drugi raz... w sensie kierowcę robiłem dwa lata temu, pasażer teraz.
Wnioski podobne... jakość średnia, ale pasuje, w przypadku kierowcy nie podobało mi się spasowanie tej zaślepki o której pisze kolega, więc przełożyłem sama klamkę (bez demontażu zgrzewow nie ma szans), u pasażera już nie przekładałem, zaslepka w miarę weszła, ale zamiennik nie miał takiego gumowego odboju, musiałem z oryginału przełożyć.
Temu kto zaprojektował taki ciasny montaż i zgrzewy zamiast śrubek życzę takich samych problemów z gaciami przy jelitowce, jak nam przygotował przy wymianie klamki
Aha, w obu przypadkach podkleiłem tą całą ośkę, żeby się nie wysunęła, bo w pierwszym przypadku prawdopodobnie to było przyczyną zlamania