Witam. Temat tyczy się Stilo z silnikiem występującym też w Alfie 147 i 156, dlatego liczę że może ktoś tutaj coś podpowie. Mam ten samochód od 3 lat i zrobiłem już około 40 tysięcy km. Od początku silnik chodził jak sieczkarnia, ale myślałem że stary diesel to tak musi być. Ale od jakiegoś roku metaliczne postukiwanie na wolnych obrotach stało się głośniejsze i zaczęło mnie to już irytować. Ustaliłem że odgłos wydaje cylinder nr 4. Miałem jakieś używane niby sprawdzone wtryski, to podmieniłem nr. 4 na jeden z nich. Niestety niewiele to zmieniło, więc wsadziłem kolejny. Na nim stukanie stało się znacznie głośniejsze, dlatego powróciłem do oryginalnego wtryskiwacza. Myślę ku**dę panewka albo sworzeń jakiś, ale przy wymianie oleju kilka miesięcy temu dokładnie sprawdziłem czy nie ma opiłków i niczego nie znalazłem, nawet rozciąłem filtr i tam też pusto, jedynie takie miękkie glutki tu i tam ale to chyba normalne. Przy niższej temperaturze zewnętrznej (nie silnika) stukanie robi się cichsze i przechodzi bardziej w klekotanie, ale wciąż ten jeden cylinder jest głośniejszy od pozostałych. Gdy odpalę zimny silnik stukania nie słychać, ale wystarczy przejechać choćby 200-300 metrów i już się pojawia. Przy obrotach powyżej 1500/min na luzie i pod obciążeniem w trakcie jazdy żadnych odgłosów. Poczytałem trochę internet i parę takich przypadków znalazłem tj. stukanie tylko na wolnych obrotach w starych jtd, ale nikt nie podał rozwiązania. Brak opiłków w oleju i filtrze oraz brak odgłosów pod obciążeniem raczej skłania mnie ku wtryskom, ale wywalić 1500zł w ciemno to duże ryzyko. Miał ktoś może taki problem i znalazł rozwiązanie? Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi.