ok, więc teraz kilka słów ode mnie....
nie wdaję się w tematy dotyczące serwisu, z którym mam wiele wspólnego, lecz tutaj muszę napisać kilka słów...
Auto przyjechało do nas z palącą się kontrolką wtrysku, został zrobiony test, efekt:
wypadające zapłony na trzecim cylindrze.
Dla mało zorientowanych, taka informacja może oznaczać awarię elektryczną lub mechaniczną.
Awaria elektryczna to np cewka, mechanicznych może być cała masa...
Pierwsza rzecz jaką najprościej i najtaniej zrobić, to podłożyć cewkę, a gdy już świece są na zewnątrz, można obejrzeć ich stan i tak:
auto ma 119000 km, małe świece jeździły w samochodzie od nowości, duże ktoś wymieniał, ale na pewno nie było to 19000 km, temu...
Decyzja właściciela- wymiana świec, choć z góry muszę zaznaczyć, że dostał ode mnie osobiście informację iż może to nie przynieść zamierzonego efektu (czyt. brak komunikatu o awarii) ŚWIECE ZOSTAŁY WYMIENIONE BO WSKAZYWAŁ NA TO ICH STAN, A NIE KOMUNIKAT O AWARII.
Jak łatwo się domyślić komunikat zapalił się po chwili....
pozostaje sprzwdzać mechanicznie pojazd, efekt:
przestawiony rozrząd, powód: ścięty klin na małym kole rozrządu.
Zakładamy drugie koło i odpalamy auto, jasną sprawą jest iż gdy mówimy o przstawieniu rozrządu, zawsze należy liczyć się z uszkodzieniem mechanicznym zaworów.
Po odpaleniu... komunikat znów się zapala, wnioski stają się być oczywiste...
Auto ma problem głowicowy... jaki będzie zakres prac zobaczymy jutro :-)
Prywatnie od siebie dodam, że nie znając się na pewnych rzaczach nie zabieram w tych sprawach głosu, bo i po co ?
Nie wnoszę nic do tematu, a narażam się na śmieszność w oczach ludzi, którzy mają o tych rzaczach pojęcie.
Niektórzy powinni to przemysleć :wink:
Pozdrawiam Mateusz [3B]