Witam! postanowiłem umieścić tutaj swój temat ponieważ liczę na jakąś pomoc kolegów, a teraz opiszę mój problem: Zapalam auto na benzynie chodzi idealnie, zapali od strzała, wrzucam bieg i sobie jade kilka km lub kilkanaście a tu nagle zonk i czuje, że jak dodaję gazu to auto nie reaguje... objawy sa takie jakby podczas jazdy brakło paliwa, zjeżdżam na pobocze auto trzyma ok 450-500obr. strasznie szarpie wtedy silnikiem, nie reaguje na dodawanie gazu, jak wcisne więcej gazu to zgaśnie. Auto po zgaszeniu musi trochę postać żeby wróciło do normalnej pracy, nie dzieje się to zawsze załóżmy ostatnio przejechałem ok300km bez awarii a dzis juz 2 razy mi sie to zdarzyło, nie ma regóły czy silnik jest nagrzany czy nie, nie ma ilosc przejechanych kilometrów, nie ma znaczenia pogoda, paliwo, styl jazdy, poprostu stanie się to nagle i koniec... jak rano jechałem do pracy to po 600m juz mnie to dopadło i zostawiłem auto na 5h po czym odpaliłem bez problemu i wrocilem do domu później już bez rozczarowań. A teraz powiem co wymieniłem, układ zapłonowy jest cały nowy ( kable, swiece, kopułka, palec), filtr powietrza, paliwa, żaden wtrysk nie jest mokry poza tym wtryski dają cały czas jednakowe objawy a nie różnie jak to jest w moim przypadku.
jest to lancia dedra 2.0 16v 1995r no i już nie mam pojęcia co jest grane, dawniej było wszystko OK. Proszę o jakieś sugestie i pomoc, jutro lub we wtorek auto maja mi podpiac w ASO do komputera ponieważ wymieniają mi reduktor od gazu na nowy.
Pozdrawiam Marcin!