Co niektórzy muszą się nauczyć czytać ze zrozumieniem.
Diesel do traktora, bo jaka frajda pokręcić silniczek do 3,5 tys./min. Jedyna frajda to puszczanie znaków dymnych.
V6 dużo pali? Pali mało jak na 2.5l. Lew trawy nie żre.
TS super silniczek, osiągi i ekonomia idą w parze.
LPG super wynalazek, oby więcej fur z sekwencją.
Kolega wymienił ilości poszczególnych grup mających określone silniki. W skrócie: diesel - użytkownicy; boxer,TS, V6 - alfisti z cuore sportivo
Jak ktoś kto potrzebuje auta z dieslem do pracy by jeździć tanio, daleko, bezawaryjnie i chodzi mu tylko o kasę może nazwać się miłośnikiem marki skoro nie słyszy pięknego brzmienia V6, bx czy TS, nie ma możliwości wkręcenia na obroty, frajdy z dużych przyspieszeń przy większych prędkościach obrotowych czy w końcu radochy z precyzji prowadzenia.
Równie dobrze może jeździć jakąś toyota czy innym dieslem.
Kolejna kwestia to kombi. Owszem ale dla właścicieli warzywniaka.
Myślę ze turbodiesel jest kilka lat świetlnych za turbobenzyną a i wolnossakom rady dać nie może.
Temat po mojej podsumowującej wypowiedzi można zamknąć bo chyba wszystko zostało powiedziane.