Witam pany i panie. Nie wtym dziale, bedą me pierwsze wpisy, jednak sprawa nieco mi się pokomplikowała.
mam na imię Mateusz, od niedawna, bo coś ponad miesiąc jestem powoli wczuwającym sie w klimat alfy młodym kierowcą. Za kółkiem zaczynam wojaże, i pierwsze kupione auto to Alfa 146 w TD. Auto zza granicy przepisane itp, jednak brak mi jej dokumentacji, czy wymieniane tarcze, rozrządy, i jedynie naklejka po oleju została znaleziona na drzwiach.
Tak więc do rzeczy, auto od handlarza, o przeszłości niewiele wiem, silnik pojemność, i kuce ogółem przemawiają za normalnym spalaniem tak w rzędach 6-8 litra, choć na autocentrum widywałem wpisy 5-6. Auto zalane raz dwa i wynik niezbyt fair, bo ponad 8 lekko jadąc spala tyle ropy, czuc kiedyś było ropy myślałem, że to po 1 laniu "pod korek". Ogółem pod maską coś mokro ( jak kupywałem było umyte ). Nie olej, bo na palcach jakiś płyn mój pierwszy diesel, schematu silnika nie amm i też dużo w nim mechaniki.
Jednak nie uhahany jestem dziś podniosłem maskę na włączonym motorze, i ewidentnie, aż tryskało z tego miejsca ( patrz foto ). Mechaniki zero, ale szybko się ucze. Dlaczego, co, i na ile groźne to jest. Możliwe, że ropa, i to cieknąc zrobiło mi ubytek w baku ?
Jestem nowy chętnie poczytam, i popucuje tą alfe bo mimo ogromnego metrażu ( 305 tyś km ) , trza bedzie roche z nią spedzić. dzięki i licze na posty .. nowy
http://i48.tinypic.com/20fu4b4.jpg
P.S. Te elementy usadowione do bloku silnika - połączone są wężami schematem 1 pod 2, 2 pod 3 ostatni ma na sobie "grzybka" gumowego, który pękł i nie zatrzymuje tego płynu czy coś. Więc jak wyżej co tam cieknie, czy powinno to byc podpiete w inne miejsce, i czy jakieś inne objawy dużego spalania ( niemiarodajne na prawde ).