Witam
Mam taki problem od jakiegos czasu
klocki są prawie nowe,
a kontrolka od zuzytych klockow zaswieca mi sie raz po 400m od ruszenia z miejsca a raz po 4km od ruszenia z miejsca, czasem wystarczy że zatelepie autem i sie wlacza-np jak sie po dolkach przejedzie. Nie gasnie az sie silnika nie wylaczy. Pozniej jest dokladnie to samo zapale nie swieci ujade kawalek swieci na stale.
Co ciekawe zauwazylem ze na lewym przednim kole mam urwane gniazdko na kablu -i nie podpiety mam klocek z tej strony do tego gniazdka. Poki co jest to zaizolowane,
wczesniej tego nie mialem a pewnie byl urwany wczesniej juz ten kabel tutaj:
teraz moje pytanie jest takie:
1.na jakiej zasadzie kontrolka sie wlacza-tj czy jesli w obieg sie otworzy, czy np spadek napiecia jakis czy cos.... ???
2. co z tym fantem zrobic calym?- wydaje mi sie ze gdzies pewnie przytarty kabel moze byc?-skoro dopiero po jakims czasie sie wlacza i to bez dotykania hamulca,
podpowiedzcie cos
dzieki z gory pozdrawiam