no koledzy mają racje...alfy z boxerem są dość kapryśne o innych się nie wypowiadam, bo jeszcze nie miałem

też w 100% nie jestem pewny udanych dłuższych wypadów...zawsze gdzieś coś chodzi po głowie, że coś może nawalić i będzie potrzebna pomoc! Raz już tak miałem jadąc na narty obróciło mi panewkę i zostałem z autem na wiślance hehe to była akcja

ogólnie dużo kasy pochłonęła moja bella, ale nie żebym narzekał bo wiem, że kupiłem zaniedbany samochód i musiałem go "zrobić"...a że lubie mieć wszystko na cacy to trochę kasy poszło

Wydaje mi się, że dobrą radą co do boxerka to przede wszystkim dbać o niego (olej, nie szaleć na zimnym, popychacze, wałki rozrządu, i oczywiści pompa oleju!!)hmmm... to tyle co tu dużo pisać, jak ktoś zacznie się bawić alfami to albo od razu rezygnuje, albo już ciągnie do końca! pozdro dla wytrwałych