Zastanawiasz się nad wyborem 146 czy 155 , ja bez zastanowienia wybrałbym 155 obojetnie z jakim silnikiem wystarczy spojrzeć na te dwa auta niby bardzo podobne a tak różne
Zastanawiasz się nad wyborem 146 czy 155 , ja bez zastanowienia wybrałbym 155 obojetnie z jakim silnikiem wystarczy spojrzeć na te dwa auta niby bardzo podobne a tak różne
![]()
Alfa Romeo 75 Turbo 1987
alfa Romeo 75 Turbo America 1990
Alfa Romeo Giulietta 1.6 1983
Alfa Romeo 145 1.4 boxer 1997
Alfa Romeo 155 V6 1996
Alfa Romeo 155 V6 1993 3.0 12V przekładka do 1.8 8v 1995
Andrzeju powodzenia w szukaniu zadbanej 155 <papa>Napisał 75andrew155
No nie takich jest bardzo dużo i osobiście tez kila widziałem , zdecydowanie nie zastanawiał bym się ani chwiliNapisał Alfista
![]()
Alfa Romeo 75 Turbo 1987
alfa Romeo 75 Turbo America 1990
Alfa Romeo Giulietta 1.6 1983
Alfa Romeo 145 1.4 boxer 1997
Alfa Romeo 155 V6 1996
Alfa Romeo 155 V6 1993 3.0 12V przekładka do 1.8 8v 1995
taaa.....
Jak człowiek jest zdecydowany na zakup konkretnego modelu, bardzo szybko okazuje sie, że zadbanego egzemplarza ze świeczką szukać. Poznałem to na własnej skórze, polując ma 146 z motorem 1.6 Boxer za kwotę +/- 7tys. Zawsze oglądałem je niejako przy okazji, ale kiedy byłem zdecydowany, zafundowałem sobie wycieczki ( w sumie ok 800 km) żeby na miejscu stwierdzić: kupa złomu. a miało być idealne. Bo albo silnik chciał wylecieć z poduszek na wolnych obrotach,albo bagnet prawie sam wyskakiwał o nadmiaru spalin w skrzyni kobowej, albo idealny lakier okazywał sie jedna wielka rysą, albo auto było zajechane na maxa z zewnątrz i wewnątrz, albo lane z każdej strony. W każdym przypadku, 0 rzetelnej dokumentacji na serwis, obsługę, a o przebiegu nie wspominając. Ot nasza polska rzeczywistośc. W końcu kupiłem bidule w niemczech za 3000pln, z odpryskujacym na masce, dachu i tylnej klapie lakierem bezbarwnym, ( serwis malował wczsniej autko z powodu nietrwałej powłoki ) wyjącą skrzynią biegów....ale z prawdziwym przebiegiem, papierami na serwis, miodnie pracujacym motorkiem, i b.zadbanym wnętrzem. Łuszczący sie lakier, jest podobno od nadmiaru słoneczka........ Alfetka jest w trakcie poprawiania, a potem przynajmniej wiem co mam. Za ok 6.5 kpln( naprawa skrzyni, lakierowanie, wymiana płynów, rozrządu i innych pierdołek), mam autko praktycznie przygotowane do hulania. Bez dygotania kolanami w obawie przed niewiadomym.
Pozdrawiam
Marcin
Co powiecie o tej. To że znaczek z tyłu
urwany to zauważyłem. Coś się rzuca w oczy że
coś nie tak z nią?
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3028070
sie ma