
Napisał
podo
Podbijam temat. U mnie sytuacja wygląda tak, że żaróweczka ksenonowa do niedawna świeciła, jednak coraz słabiej i na końcu żywota zmieniła kolorek na lekko buraczkowy Czasami lekko mrugnęła. Dla mnie był to jasny sygnał (miałem już tak w poprzednim autku), że żarówka wykitowała i trzeba ją wymienić. Kupiłem porządną (oryginalną, żadne allegro) żarówke Philipsa i wybrałem się do warsztatu (sam nie podejmuje się wykręcania czegokolwiek czy zdejmowania zderzaka, a jak wiadomo w Alfie dostęp do ksenonów jest utrudniony). Okazało się jednak, że po włożeniu nowej żarówki nic sie nie zmienia, reflektor dalej nie świeci. Sprawdziliśmy żaróweczkę w innym samochodzie z ksenonami, okazało się, że świeci. Panowie różne cuda wyczyniali, sprawdzali napięcie, podpięli do examinera, niczego nie wykryli, więc stwierdzili, że na 99% przetwornica. No i teraz zaczyna się problem, bo panowie stwierdzili, że powinienem sobie sprawic cały reflektor, bo nikt sie nie podejmie wymiany samej przetwornicy, że za dużo dłubania itd. i ogolnie się nie opłaca.
Więc moje pytanie: czy rzeczywiście najlepiej kupić cały reflektor czy może bardziej się opłaci wymiana samej przetwornicy i ewentualnie może ktoś zna kogoś na DŚ lub w samym Wrocławiu kto by się tego podiął?
Druga sprawa: czy ktoś może miał dokładnie takie objawy (buraczkowy kolor, czasami mruganie, jeżeli chodzi o zaparowanie, to tak - lampa jest lekko zaparowana) i czy rzeczywiście to była przetwornica?
Z góry dzięki wielkie za odpowiedź, pozdrawiam