no zgadza się pewnie nie jeden by się zamienił. osobiście nie będę już tego ruszał nauczyłem się już jeździć i wiem że nie na każdy krawężnik wjadę ( teraz wiem jak się klei żywicą i matą )
no zgadza się pewnie nie jeden by się zamienił. osobiście nie będę już tego ruszał nauczyłem się już jeździć i wiem że nie na każdy krawężnik wjadę ( teraz wiem jak się klei żywicą i matą )
Było Skromne 156 1.8 TS 144 km i mniej skromne 156SW 2,5 V6 i były powody do mruczenia
Jest klekot 159 SW 1.9 JTD i 136 km i nie ma powodów do mruczenia
ALFA-i każdy dzień jest inny
Jesli wsadzisz krotkie sprezyny na standardowy amor to go zajedziesz 3 x szybciej to jest chyba logiczne. Chcecie obizac swoja Alfe to robcie to tak jak trzeba a nie ze fajnie wyglada...
Cytat:
Napisał -BamBosZek-
Jesli wsadzisz krotkie sprezyny na standardowy amor to go zajedziesz 3 x szybciej to jest chyba logiczne. Chcecie obizac swoja Alfe to robcie to tak jak trzeba a nie ze fajnie wyglada...
czyli operacja autko 2-3 cm w dół i seria amor nie powiedzie sie na dłiższą mete??
Meravigliosa Creatura-ar156
sylwiniusz powieść się powiedzie ale jak bamboszek napisał , amorki szybciej się zużywają , znam przypadki że po założeniu sportowych sprężyn na używane amorki , po nie długim okresie te amorki po prostu się po wylewały . Z resztą sam jeździłem na początku na seryjnych amorkach + eibachach czerwonych -30 mm i było STRASZNIE TWARDO ! na 16 calowych felgach w Alfa Romeo 155 , że nie dało się jeździć , potem wsadziłem sportowe amorki Bilstein B6 + eibach i było dużo lepiej
Po drugie wracając do tematu ja bym nie oszczędzał na sprężynach, moim zdaniem nie można porównać MTS Technik do Eibacha , bo jakość i trwałość będzie na pewno odczuwalna , no chyba że kupujesz tylko do lansu , ale wtedy w grę wchodzi wytrzymałość A I TA też na pewno będzie się różniła , oczywiście to wyjdzie z czasem , tuning jest brutalny nie zna kompromisów i nie ma w nim nic za darmo albo za pół ceny. Ale to tylko moje zdanie
Pozdrawiam.
A dlaczego ma się nie powieść, jak założysz krótsze sprężyny ale o podobnej twardości do serii nic się amortyzatorowi nie stanie złego.
Jesli wsadzisz krotkie sprezyny na standardowy amor to go zajedziesz 3 x szybciej to jest chyba logiczne.(cytat BamBoSzka)
Niestety nic tu nie jest logiczne, w amortyzatorze przesunie się zakres jego pracy w dół o mniejszą wysokość zawieszenia i to wszystko. Jeżeli jego zakres pracy na to pozwala (a pozwala) to będzie sobie tłumił jak dawniej.
Twarde sprężyny to inna bajka, tam amortyzator musi energiczniej ( szybciej) tłumić sprężynę która szybciej się "zgina" i "prostuje" . Odbierane jest to jako "twardość" zawieszenia.
Oczywiście można zostawić seryjne amorki do twardszego zawieszenia ale:
primo - nie nadążą gasić oscylacji sprężyn (jaki to ma wpływ na komfort i bezpieczeństwo każdy się domyśli)
sekundo - tłoczek będzie tak zapitalał w cylindrze że wykończy je 3x szybciej.
Podsumowując: niższe zawieszenie o podobnej charakterystyce do serii - można zostawić amorki, twardsze springi - obowiązkowo amortyzatory o większym tłumieniu.
Oczywiście to tylko moje zdanie na ten temat.
Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...
Sprężyny seryjne i obniżające mają zupełnie inną charakterystykę pracy. Te pierwsze uginają się liniowo, a te drugie progresywnie, czyli im większa siła nacisku tym większy stawiają opór.
Z twojej wypowiedzi wynika, że sprężyna to najważniejszy element zawieszenia, a tak nie jest, bo głównym elementem jest amortyzator i to on, a raczej jego siła tłumienia decyduje o twardości zawieszenia, natomiast sprężyna ustala wysokośc.
Prawda jest taka że wszystkie sprężyny progresywne będą się zachowywały podobnie w komplecie z seryjnymi amorami tzn może się poprawic prowadzenie auta na łukach, ale w czasie jazdy na wprost będzie podobnie bujac jak na serii. Właśnie takie działanie sprężyny wymusza montaż amortyzatorów o większym tłumieniu i zmienionym zakresie pracy.
Niestety, tutaj nie ma kompromisów. Chcąc miec niskie zawieszenie dobrze działające trzeba się przygotowac, że będzie twardo.
Co do pozostawiania seryjnych amortyzatorów z obniżającymi sprężynami to załóżmy, że sprężyna obniża o 3,5cm, w czasie jazdy zawias ugina się np. o 3,5, robi się 7cm. Czy taki amortyzator, pomijając siłę tłumienia spełnia swoją rolę? Nie byłbym tego taki pewien.
Ostatnio edytowane przez piter ; 25-03-2010 o 13:38
A ja jestem po 2 dniowych jazdach na świeżutkim Eibachowym Pro System i powiem że jest profi. Amor troszkę twardszy od serii ale tez bardzo komfortowy. Nie ma mowy od dobijaniu dobrze wybiera tzw. tarkę. Springi dają dobrą kontrole w zakrętach - tego mi strasznie brakowało na seryjnym zestawie ( nie wiem czy miałem czy nie sportpacka bo ciężko to stwierdzić ) Auto nie siadło za nisko bo trudno robić ze sportwagona torową wyścigówkę. Alfa narodziła sie na nowo wizualnie seria "jezdnie" skok w nadprzestrzeń Generalnie bardzo polecam mimo ze to dość droga zabawka
Zastanawiałem sie nad gwintem MTS ale decyzja padła że lepiej dołożyć te 8 stów i mieć cos z górnej półki.
Dodam jeszcze za latam na profilu 205/65 r 15 bo to tez ma duże znaczenie
porównanie z:
seria - bez dwóch zdań zalecam wymianę
Weitec - jak ktoś lubi zajebiscie twardo to będzie sie podobało a dodatkowo cenowo dużo korzystniej niż eibach
Przygody z naprawą "sprawnego" 2.0 TB V6 - http://www.forum.alfaholicy.org/gtv_...e_2_0_tb.html?
Gtv 2.0 V6 TB '99 + bonusy -> http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ioholikow.html
na obecnie oferowanym eibachu nie jeździłem ale ludzie zk lubu bmw sobie chwalą...
chwalą też mts-technik`s tyle ze na tych miałem okazje jeździć i była to całkowita porażka... szybciej i pewniej jeździłem na serii
wiec sami oceńcie ile warty jest taki zawias
1980r. E21 335csi reconstruction in progress ;]
seria serii nie równa
Jak możesz powiedz cos wiecej na temat MTS bo ciekwy jestem. Zastanawiałem sie na gwintem tego producenta ale wybrałem jednak pro-system.
Przygody z naprawą "sprawnego" 2.0 TB V6 - http://www.forum.alfaholicy.org/gtv_...e_2_0_tb.html?
Gtv 2.0 V6 TB '99 + bonusy -> http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...ioholikow.html