Witam.
Alfik nadal ze mną walczy i nie daje się oswoić((
Problem mój polega na tym, że jeżeli temperatura na zewnątrz spadnie do około +10 stopni, to nie ma takiej możliwości żeby po uruchomieniu włączyć jakikolwiek bieg 1-5 łacznie ze wstecznym.
Zjawisko wystąpiło dziś i wczoraj.
Potem jak już sie uda wcisnąć na siłę 1 to jakoś z wielkimi bólami idzie przez pierwsze 5km.
Stopniowo przy tym sytuacja się poprawia.
Po około 10 minutach jazdy jest już rewelacja (czyt. normalnie).
Oczywiście tak jak wspomniałem problem wystąpuje przy chłodnych porankach.
Gdy wracam z pracy (po 8h) i jest już ponad +20 stopni wtedy skrzynia działą miodzio.
Nie sprawdzałem jeszcze nic, nie wiem gdzie jest nawet wlew i spust oleju z przekładni bo mam auto dopiero tydzień i nie zdążyłem jeszcze dobrze pod maske zajrzeć.
Nie zmieniałem jeszcze nic w nim żadnego oleju, filtrów, nic paluchem nie tknołem.
Ale zdążyło mi już krwi napsuć.
Wspomne jeszcze, że na noc zostawiam Alfika na biegu wstecznym z założoną blokadą Bearlock. I ostatnim używanym biegiem jest wsteczny, gdyż parkuje tyłem.
Oprócz tego strasznie mi zamula na zimnym silniku ale ten problem opisze w innym temacie.
PS: Wykonałem kombinację aby klima się nie włączała przy uruchomieniu i na razie się nie włącza. Zobaczymy przez dłuższy okres jak będzie.
Proszę o pomoc, co będzie jak przyjdzie mróz :shock: