eh... ja to dalem dupki na maksa. Siedzialem od poiatkowego wieczoru na daczy i tak sie wyluzowalem, ze w ogole zapomnialem ze spot, ze niedzaiela, ze jutro do roboty... Niby cos tam w glowie switalo o klubie.... ale bylem swiecie przekonany, ze umawialismy sie jakos kolo 20 ktoregos.
ni nic, mysle, ze od wrzesnia ferkwencja wroci do normy