Jakby nie było przekaźnika to styki na stacyjce wytrzymałyby max kilka miesięcy. W aucie wszystko jest przez przekaźniki! Gdzie Wy takie herezje wyczytaliście, że nie ma?
A jeżeli chodzi o słyszalność to fakt faktem nie jest głośne (jak to przekaźnik) ale gdy nie kontaktuje nic to bez problemu będzie go słychać przy desce rozdzielczej albo pod maską. Wiem z autopsji. A skoro słychać bendix lub co innego w rozruszniku to na kiego grzyba dosłuchiwać się przekaźnika-przecież to logiczne i oczywiste że wòwczas przekaźnik jest dobry! Tak więc trochę logiki panowie...