<prowokator>
Przy gruźliku pod maską wiejskie skojarzenia są jak najbardziej na miejscu ;+}
</prowokator>
Pozdrawiam, d
<prowokator>
Przy gruźliku pod maską wiejskie skojarzenia są jak najbardziej na miejscu ;+}
</prowokator>
Pozdrawiam, d
Podczas hamowania silnikiem jednostka jest napędzana z kół samochodu. Nie jest pobierane żadne paliwo bo i po co?
Inne pytanie skoro temat tyczy diesli... Jakie je panowie użytkujecie ? Kiedy zmieniacie biegi ? Jak bardzo je bytujecie, ogólnie chodzi o styl jazdy ? Jak jest zimny kiedy też zmieniacie biegi, do ilu kręcicie ?
Ja zmieniam biegi przy max 2.500 obrotów, chyba że mam nagle wyprzedzić jakąś ofiaręNie butuje bo diesli się nie butuje, gdy jest zimny jeżdżę spokojnie aby się nagrzał i turbina również. Po dłuższej jeździe czekam minutę, aż turbina ostygnie. Ogólnię jeżdzę dieslem bardzo spokojnie. W końcu to dziadkowóz
![]()
podstawowa zasada jazdy dieslem -jazda na momencie
a wiec zmieniamy biegi tak aby po zmianie biegu obroty oscylowały w okolicy max momentu, dla oszczednych poniżej max momentu czyli 1600/1700, tylko wtedy trzeba pamietać aby delikatnie z gazem bo cisnienie oleju troszke niskie.
dynamiczna jazda dieslem to wykorzystanie własnie momentu czyli j/w tylko po zmianie biegu pedał w podłoge.Warto wczesniej przesledzic krzywa momentu i zapamietac najkorzystniejsze wartosci do których ciagnac silnik.
gdy jest zimny silnik to tak samo jak w benzyniaku powolutku, i bez nerw...