A ile polskich średnich pensji potrzeba aby kupić np. taką brerę przy założeniu że całość odkładasz?
Ile z tych średnich pensji przy normalnym poziomie życia przeciętnej rodziny zostaje na takie powiedzmy sobie ekstrawagancje jak dość niepraktyczny i drogi w utrzymaniu na codzień samochód?
Starczy życia żeby odłożyć??
Powtarzam przy przyzwoitym poziomie życia-tzn. aby mieć inne przyjemności, wygodne mieszkanie czy dom(gdzie spędza się sporo więcej czasu niż w aucie), jakieś sensowne ciuchy, wczasy, hobby, choćby raz w tygodniu jakaś restauracja głupie kręgle czy basen.
Średni dochód nie starcza nawet na to a ci którzy zarabiają więcej też się na tego typu auta nie rzucają. Około 5% ludzi wchodzi w drugi próg (85,5 tys brutto rocznie a pasjonaci tej marki w tej grupie to góra kilka procent)
Więc o czym mowa??
To tak jakby chcieć sprzedawać kawior ( i to jeden z lepszych) tam gdzie ludzie umierają z głodu. Nic dziwnego że ten rynek nic nie znaczy.
Ps. Znam jednego kolesia który uparł się że chce mieć porsche a zarabia ledwo trójkę z groszami. Kilka lat już jeździ autobusem albo sępi żeby go podrzucić w imie tej swojej idei. Tak ma to wyglądać?? Szkoda życia!