Mam alfę 145 i dałem ją do ponoć dobrego mechanika w celu wymiany łożysk tylnych wahaczy, trzymał auto cały tydzień i powiedział że nic nie zrobił bo nie mógł wymontować czujników abs-u rzekomo bojąc się że je uszkodzi, wkurza mnie to że tak długo to trwało ,tłumaczył ze polewał je wd i nic to nie dało ok może i tak było tylko dlaczego od razu nie powiedział w czym rzecz jak dzwoniłem to mówił że ma wszystko rozebrane a tu taka niespodzianka. Powiedzcie co o tym myślicie i jakie jest wyjście z tej sytuacji, czy nie obędzie się bez zniszczenia czujników i wstawienia nowych co pewnie będzie kosztowało, dodam że te czujniki ponoć są jakoś niefortunnie wmontowane w wahaczu i są plastikowe przykręcone szóstką imbusem. Pozdrawiam.