Panowie pomóżcie, bo już nie wiem co począć. Moja bella zaczęła gasnąć podczas jazdy. Paliłem ją na pych, ale pojechałem np z 10 km i znów obroty spadały do 0 rpm/min i koniec. Rozrusznik kręci normalnie. Wymieniłem czujnik położenia wału korbowodowego, przewpdy WN i świece. Problem jednak cały czas pozostał. Pompa słysze, że cyka, jednak problem jest taki, że nie ma iskry. Nie wiem czy to może uszkodzony ten moduł zapłonu? Chodzi mi o mojego boxera.