Witam
Problem jest następujący w miarę nagrzewania silnik przerywa (odcina zapłon) przy ok. 5000 obrotów, gdy osiągnie 90 st C zaczyna szarpać już przy ok. 3800 obrotów i nie idzie przekroczyć tej magicznej cyfry. Problem pojawił się po remoncie silnika (szlify + regeneracja głowicy + dorabiane tuleje tłokowe do wymiaru tłoków + nowe pierścienie, rozrząd idealnie na znakach ustawiany z czujnikiem zegarowym) i jego malowaniu (gdy był rozkręcony).
Do tej pory wymieniłem cewki na nowe nowe bo stare odmówiły posłuszeństwa, sondę lambda, czujnik położenia przepustnicy, czujnik położenia wału, podmiana modułów i wymiana przepływomierza. Podczas nagrzewania silnika i gdy silnik zbliża się do w/w obrotów zaczyna przerywać - brak iskry -> to samo dzieje się podczas jazdy na gazie (instalacja sekwencyjna Zenit). Świece nowe, kable wymienione miesiąc temu też na nowe (Tesli).
Silnik to 2,0 Twin Spark 8 zaworowy za łańcuchu.
"Przedzwoniłem" już instalacje sterowania silnikiem i szczerze mówiąc zgupiałem trochę, brak błędów na kompie (sprawdzone za pomocą pedału gazu jak i na Visie + Euroscan), mam drugi komputer sterujący tym silnikiem i na nim zachowanie jest identyczne .
Prosiłbym o wszystkie nasuwające się wam sugestie, zaczynam już się rozglądać za jakimś 3,0 V6 z AR164 bo ten zaczyna doprowadzać mnie do szału tylko szkoda tych 3,5 tyś złotych wpakowanych w silnik.