heh...się mi nudziło i sobie zrobiłem kuku.
Panowie potrzebuje magicznej wskazówki, praktycznej i z autopsji jak wyciągnąć alternator w 155 v6 (umiejscowiony na górze, pod pojemnikiem płynu wspomagania).
Na chwilę obecną utknąłem.
Nie wiem kto nad tym myślał - z pewnością za mało, śruby wyjmowane od strony podłużnic...jakby nie można tego było zrobić od str wydechu.
Oczywiście po odkręceniu śruby się nie mieszczą, są za długie by je wyciągnąć- udało mi się dolny wspornik altka odkręcić...i tak oto zatrzymałem się na górnym.
Czy da się odkręcić górny wspornik alternatora?
Jeśli tak - to jak, ile to ma śrub i gdzie (widzę jedną która ma rację bytu).
Jeśli nie tędy droga - to czy możesz poratować jakimś schematem i podać kolejność demontażu (np jeśli trzeba opuścić silnik,to w którym miejscu - jeśli coś dodatkowo to co)?
Super by było zobaczyć to na jakimś schemacie.
Widzę że roboty będzie jeszcze trochę.
Z góry dzięki za waszą pomoc.