Witam,
mam problem z moją bellą. Od 2 dni centralny zamek mi zwariował...
A) nie reaguje na pilota
B) manualne zamknięcie któregoś ze skobli z przodu nie skutkuje jego wzbudzeniem ...
C) z kluczyka także nie działa chyba, że :
Gdy wyzamykam całe auto jak starego poloneza to w końcu nastaje chwila, że trzeba do niego wrócić o otworzyć.
Po przekręceniu kluczyka centralny się wzbudza i szybko otwiera i zamyka i tak nascie razy aż mu się znudzi. Naturalnie muszę jakoś wywalczyć by zdążyć klamkę wcisnąć i wejść do dziada bo inaczej nie chce mnie wpuścić. Nie reaguje także z pilota alarmu.. Poprawnie działa tylko i wyłącznie zamek w bagażniku .
Co to może być ? Były wielkie ulewy a to nagle się stało ... może coś zawilgło i jak wyschnie to będzie już okej ?
Cała reszta elektroniki działa podręcznikowo... Dodam tylko, że jak się to zepsuło to alfie dokładnie 170 tys stuknęło w tej chwili ....
Prosze o pomoc i pozdrawiam !