Opiszę dzisiaj sytuację jaka mnie spotkała w mocno renomowanym i autoryzowanym serwisie. Zaznaczę na wstępie iż jestem posiadaczem piątej z kolei alfy, czyli już nie takim "frycowym". Zaplanowałem wakacje 1800km od Warszawy, klimat gorący z pięknymi autostradami, Chorwacja. Jako typowy alfista, nie pozdrawiam po drodze, bo rano spotkaliśmy się w serwisie, oddałem autko do przedwakacyjnego serwisu. Typowe bla bla, proszę o wymianę rozrządu, bo już 3 tysie po terminie. Zgłaszam głośne łożysko sprężarki klimatyzacji. w odpowiedzi słyszę, że jest ok i na moje piąte z rzędu prośby o wymianę nadal słyszę, że się czepiam. Dojazd do Chorwacji uznaję za udany, 7.5 litra benzyny na 100 km przy full wyładowanym samochodzie jest ok. Powrót przypomina koszmar. po wjeździe na autostradę, ok 30km płonie jakiś samochód. Następne 50 km pali się kolejny. Następne 500 metrów zapala się mój!! Pali się łożysko i sprężarka. To o co się czepiałem! po zagaszeniu dzięki Bogu wodą, wyłączam klimę i w upale 40 stopni, mam czarną alfę, robię następne 700km. Niestety łożyska nie da się wyłączyć, jest na pasku klinowym. Pod Brnem w Czechach ponowny ogień spod maski i dalsza część drogi ok. 600 km na lawecie do tego jedynego, autoryzowanego serwisu. Na dzień dobry usłyszałem od "opiekuna", tak ten serwis ma opiekuna klienta, "czego ja chcę?!". mogłem nie sugerować tylko zlecić wymianę!! cóż oparło się o właściciela serwisu, który stwierdził, iż mam rację i pełna naprawa, łącznie z uszkodzeniami sprężarki wynikłymi od wysokiej temperatury zostanie wykonana w ramach "gestu" firmy gratis. Naprawiona sprężarka, po tygodniu odebrałem autko. po następnych dwóch, wróciłem na reklamację. gaz z klimy się ulotnił. w serwisie się okazało że wymienili łożysko, które się spaliło ale nie wymienili uszczelek które się stopiły w czasie "pożaru" sprężarki. W odpowiedzi na stwierdzenie, że właściciel gwarantował "pełną" naprawę klimatyzacji usłyszałem, "naprawiliśmy łożysko, sprężarka puszcza ze starości", i chyba żartuję mówiąc o gwarancji. Niestety moja radość spowodowana tym, że trafiłem nareszcie do uczciwego serwisu, gdzie poważnie traktują klientów, dbają o nich a nie tylko o zyski runęła jak zamki na piasku. Sprężarkę wymieniłem w innym autoryzowanem serwisie gdzie orzekli iż uszkodzenie było spowodowane przegrzaniem elementów gumowych w wyniku zapalenia, a nie starością. za rozebranie starej sprężarki chcąc mieć autopsję uszkodzenia zapłaciłem dodatkowo 200 zł.