Zalany silnik 2.0 TS

[dududs]

Witam. Niestety powódź dopadła i mnie. Zalało mi silnik podczas jazdy przez rzeczkę płynącą przez ulicę. Silnik zdechł i teraz jest problem bo nawet
nie chce okręcić wałem. Z cylindrów i kolektora wylałem z butelkę wody, po czym raz zakręcił wałem i już kaplica, ani delikatnie na 5ce nie zakręci. Co mogło szlak trafić, korbowody się pogieły czy co?? Zapiec się raczej nie zapiekł bo raz zakręcił to powinien już kręcić. Tłoki z pierwszego cylindra i czwartego powinien być w tych samych położeniach a różnica sięga 1,5cm. Czy wał też mógł dostać po dupie?? Pierścienie? Zawory?? Co teraz mam zrobić, szukać nowego silnika, próbować reanimować ten co mam? Proszę o sugestie dotyczące mojego pytania, a nie no woda była duża albo po co ja tam jechałem bo to mi w niczym nie pomoże. Z góry thx za pomoc.

[Wujek]

Bez demontażu silnika pewnie się nie dowiesz. My możemy tylko pogdybać, co się mogło stać przy wlocie zimnej wody do rozgrzanego silnika.

[amon]

Sprawdź czujnik prędkości obrotowej wału. On może być przyczyną, jeżeli w ogóle nie kręci.
Mógł jeszcze szlag trafić automat rozrusznika.
Najlepiej podepnij pod alfadiag, bądź FES i sprawdź błędy. Pewnie po takiej przygodzie będzie ich sporo.

[dududs]

Sprawdź czujnik prędkości obrotowej wału. On może być przyczyną, jeżeli w ogóle nie kręci.
Mógł jeszcze szlag trafić automat rozrusznika.
Najlepiej podepnij pod alfadiag, bądź FES i sprawdź błędy. Pewnie po takiej przygodzie będzie ich sporo.

Czujnik nie ma nic do tego bo on w ogóle wałem nie kręci.

[SG0240]

Masz na pewno pogięte korbowody,może pęknięty wał, a może jeszcze coś.
Niestety - woda praktycznie nie zmienia swojej objętości pod wpływem ciśnienia tak, jak mieszanka paliwa i powietrza, wiec coś musi ustąpić.
W każdym razie silnik na pewno do remontu, więc nawet nie próbuj go kręcić, bo jeszcze mu dołożysz.
Współczuję, ale z tego co pamiętam, nie jesteś pierwszym takim pechowcem.
Niestety, nasze alfy mają nisko umieszczony wlot powietrza i większe rozlewiska są dla nich bardzo groźne.

[dududs]

Witam. W wolnej chwili rozebrałem troszkę silnika i głowica, zawory, uszczelka w porządku, niestety na pierwszy rzut okiem na tłoki widać, że pierwszy jest niżej od czwartego, drugi i trzeci są na tej samej wysokości. Pozostaje wyjąć blok i wszystko będzie jasne.

[SG0240]

No to może nie będzie aż tak źle.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
Napisz, co było jak już wszystko rozkręcisz.

[alfawm]

Witam. Niestety powódź dopadła i mnie. Zalało mi silnik podczas jazdy przez rzeczkę płynącą przez ulicę. Silnik zdechł i teraz jest problem bo nawet
nie chce okręcić wałem. Z cylindrów i kolektora wylałem z butelkę wody, po czym raz zakręcił wałem i już kaplica, ani delikatnie na 5ce nie zakręci. Co mogło szlak trafić, korbowody się pogieły czy co?? Zapiec się raczej nie zapiekł bo raz zakręcił to powinien już kręcić. Tłoki z pierwszego cylindra i czwartego powinien być w tych samych położeniach a różnica sięga 1,5cm. Czy wał też mógł dostać po dupie?? Pierścienie? Zawory?? Co teraz mam zrobić, szukać nowego silnika, próbować reanimować ten co mam? Proszę o sugestie dotyczące mojego pytania, a nie no woda była duża albo po co ja tam jechałem bo to mi w niczym nie pomoże. Z góry thx za pomoc.

Witam
Co ci odbiło, żeby kręcić silnikiem po zalaniu go wodą.
Czeka cię rozbiórka silnika, niestety. Choć nawet gdybyś go nawet nie próbował uruchamiać to też musiałbyś rozbierać silnik.

[dududs]

Kawał czasu zleciał od mojego ostatniego posta na forum a sprawy się troszkę wyjaśniły. Auto oddałem do znajomego dobrego mechanika, który rozebrał i stwierdził, że silnik jest do uratowania. Diagnoza: pierwszy korbowód zgięty i na czwartym korbie przekręciło panewkę. Na szczęście wał nadawał się do szlifu. Do wymiany trafiły dwa korbowody, komplet panewek. Poza tym wał do szlifu, głowica do splanowania, komplet uszczelek, pierścienie, oczywiście olej z filtrem, paski rozrządu, balansowy, wielorolkowy wraz z rolką prowadzącą bo zaczynała popiskiwać. Myślę, że wszystkie rzeczy wymieniłem. W piątek mam odebrać autko wiec na pewno zdam relacje co i jak. Dla zainteresowanych koszt wyszedł 3,400 zł.

[SG0240]

No niestety, robienie okrętu z alfy może trochę kosztować.
A ile mechanik skasował za robociznę?