Pozdrawiam
Rdza wcina moją 156 z 99 roku.
Załamałem się bo włozyłem w nią wszystko co tylko się dało a teraz się okazało ze trzeba oprócz tego co zrobiłem czyli:
-wszystkie progi i nadkola
-metalowe elementy przy zderzakach itd itp
Ponadto okazało się że trzeba jeszcze włożyć ok 1k to 1,5 k w naprawę łączeń na podwoziu które tez podobno trawi rdza.
Wymieniłe prawie całe zawieszenie ponadto wczesniej, teraz przede mną jeszcze rozrzad i jestem załamany. Czy ktoś jest w stanie poradizć jak to skończyć poza sprzedazą Belli???
To są oczywiście moje słowa rozgoryczenia wobec samochodu o który dbam i chucham na niego i dmucham jezdzac po wybojach 10km/h lub mniej.
A pytanie zasadnicze brzmi czy warto robić ta bude czy raczej rozejrzeć sie za czymś innym???
Pozdrawiam i z góry dzięki
Załamany;(