Witam! kupiłem turbine (używaną) przejechałem na niej 30 km i mi padła, olej normalnie kapał z tłumika, auto mam 300 kilometrów od domu(u rodziny) i muszę jakoś nim dojechać do miejsca zamieszkania. Więc zaślepiłem smarowanie turbiny żeby nie wyrzucało oleju ( wirnika nie wymontowałem bo nie miałem takiego klucza, tak że turbina już pójdzie na złom) problem jest z tym że silnik kręci tylko do 2500 tyś obrotów i się dusi max 70 km/h czy jadąc tyle kilometrów nie uszkodzę silnika![]()