Można też zanim założysz koło podnieść drugim podnośnikiem podstawiając go w pobliże tarczy i wtedy dokręcić górny wahacz.
2 dni po wymianie wahaczy wpadłem w dziurę i od tego czasu delikatnie poskrzypuje mi jedna tulejkawięc jak robiłeś w lecie to mogło się już od tego czasu tam coś stać że skrzypi.
Co nie znaczy że od razu trzeba coś zmieniać, taka już uroda zawieszenia w alfie.
Swoją drogą 330zł za sztukę górnego wahacza to trochę dużo
W mojej belli również coś skrzypi niemiłosiernie z przodu od strony pasażera. Mam wrażenie jakbym jechał furmanką. Nic nie stuka, tylko skrzypi. Generalnie coraz bardzie denerwuje mnie zawieszenie w Alfach.
Kolego i co wyminiłeś w swojej alfie? Ja mam podobny pomysł. piszczy jak w jakims wozie od strony pasażera w zawieszenie a gdzie nie dawno wymieniłem całe wahacze z przodu i zaczeło się od spadniecia temperatury i zwłaszcza było słychać jak przejezdżałem przez wzniesienia. Teraz jak nacisne na przód samochodu tak jak bym chciał sprawdzić amortyzatory to słychać ten pisk nie wspomne już jak piszczy podczas jazdy, Jutro umówiłem się na zmianę gumy stabizalatora. Zobaczymy czy pomożę.
Zmieniłeś kolego te gumy na stabilizatorze? Pomogło? Ja na razie nic nie wymieniam, bo czekam do wiosny. Stwierdziłem, że nie ma sensu wymieniać części zawieszenia teraz, kiedy co 50 metrów na drodze czeka na nas dziura, w której można urwać koło
Zimą więc odpuszczę wszelkie naprawy.
Nigdy nie skręcaj zawieszenia na mocno przy podniesionym samochodzie(Poleci szybciej niż możesz sobie wyobrazić). Wsadź wszystko co wymieniasz, oprzyj dolny sworzeń o fajny wysoki klocek drewniany(jakiś gnotek do rąbania drewna) opuść samochód na niego żeby zawieszenie było w pozycji prawidłowej pracy i skręcaj na mocno... (na pewno dłużej pojeździsz)![]()