Panowie przepustnica to urządzenie mechanicze, jej położenie reguluje linka gazu i teoretycznie, jeśli luźno chodzi, nie zacina się to jest sprawna ? Wykluczam z mojego rozumowania czujnik położenia przepustnicy bo tu wiadomo, że on może się uszkodzić. Dobrze myślę ?
---------- Post dodany o godzinie 22:12 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 20:15 ----------
Więc tak... zdemontowałem przepustnice, dorobiłem uszczelkę kolektor/przepustnica, załozyłem jadę a tu strzał w rurze i zdławienie, mówie qrwawracam do garażu, oglądam i podkręciłem jakąś śrubkę przy czujniku, obroty się podniosły z 600 na 950/1000 automatycznie przestało mi przygasać światło w środku ( kokpit ) zrobiłem 15km osterj jazdy próbnej i nic, autko nie strzela, nie szarpie, nie dławi się. Przy wrzucaniu na luz podczas jazdy, nie gaśnie i obroty spadaja szybko a nie tak jak dotychczas bardzo powoli i zatrzymywały się to na 2000 to na 1500 to na 600 ale nigdy na 1000. Pojadę jeszcze za jakąś godzinkę na małą jazdę zobaczyć co będzie jak ostygnie silnik, więc narazie nie zapeszam. Jak będzie ok to mogę sobie dać tytuł SuperASO
---------- Post dodany o godzinie 23:24 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 22:12 ----------
Silnik ostygł do 70 byłem się przejechać i jest ok, nagrzał się do końca i tez jest ok.