ja pisałem o tych co przyjadą ale jakoś nie łapią kontaktu i potem drugi raz już im ciężko
i chyba wiem o czym piszę ( tak mnie się wydaje ) , zawsze jest ktoś nowy , którego ktoś "stary" może troszkę "popilotować" przez te pierwsze razy i potem już samo idzie ( swego czasu nie zauważyłem "pilotażu" w KRK )