Poczytalem pare tematow i zdaje sobie sprawe, ze firmy ubezpieczeniowe tak latwo nie dadza wiekszej kasy za moja "szkode calkowita"
Pierwsza wycena: 100% -1300zl ; do wyplaty-1000zl
Dla mnie jest to zdecydowanie za malo jak na 33 w takim stanie, z przebiegiem niecale 100tys...
Teraz pytanie: czy jestem w stanie ugrac wiecej? I czy gra jest warta swieczki? Samemu pisac odwolanie czy moze zwrocic sie do jakiejs firmy, ktora specializuje sie w odzyskiwaniu pieniedzy z ubezpieczalni? Tylko wtedy ile za takie uslugi bym placil?
Abstrahujac to jestem zdegustowany tym calym systemem i tym jak malo chca dac za moja kochana 33 =(