Przypomnę tylko, że w Polsce żyjemy i w zasadzie patrząc na to co się wokół nas dzieje nie trzeba nic dodawać...
Inny przykład:
Kontynuacja budowy kolejnego odcinka autostrady: Szarów - Tarnów. Oczywiście wygrała firma, która podała najniższą cenę, co z tego, że nie ma pojęcia o budowie dróg w polskich warunkach klimatycznych i geologicznych (jest to podobno jakaś egzotyczna firma). Efekt jest taki, że część wybudowanej już "autostrady" z Krakowa do Szarowa po prostu się zapadła (!) są na niej z tego powodu nierówności, a prędkość ograniczona do 100km/h natomiast co do kolejnego etapu budowy to firma rzuciła łopaty i zostawiła robotę (podobno im nie zapłacono, a GDDiA zasłania się tym, że wykonawca oszukał ich w przetargu bo miał dysponować ponad setką pojazdów, a ma ich zaledwie kilkanaście...) Jak wspomniałem wcześniej przetarg wygrała NAJTAŃSZA oferta. Szkoda tylko, że cierpimy na tym my - podatnicy, oddający swoją pańszczyznę we wszelakiej postaci, a kochany rząd wyszukuje coraz to nowsze (czyt. głupsze) sposoby na to by z nas zdzierać ostatnie grosze. Chyba nie taką Polskę sobie wyobrażaliśmy...
Pozdrawiam.
- Rafał