Dobrej Alfy nikt nie sprzeda.
Dzieciaki pokupowały Alfy bo fajne auto, jeździły, ale się psuję. Pojeździły trochę i sprzedają na Allegro albo lekko zrobioną albo już porządnie wytłuczoną.
Dobrą i sprawną Alfę sprzedaję się jak jest naprawdę poważny powód i nie związany z autem.
Dlatego zastanów się nad kupnem i poszukaj dobrego źródła.
Zgodze się z Tobą ..i się nie zgodzę.Napisał MarcinTM
Przez pewien czas chciałem kupić Alfę 166 , taką przedliftową V6... i masz racje dobrej nikt nie sprzedaje... a to co chca sprzedać to szkoda mówić. Przeważnie powodem jest brak kasy na naprawy...
I nie zgodzę się z tobą ... bo gdybym trafił na porządną 166 , sprzedał bym swoją Alfę.
Teraz na dniach wymienię kilka elementów zawieszenia, nowe tarcze mikody i klocki ferrodo, tydzień temu wymieniłem radio na takie z czerwonym podświetleniem., pod kolor zegarów...i... mogę dać pisemna gwarancje...
I co? sprzedawał bym samochód który nie wymaga żadnego wkłądu finansowego. A ponieważ wszystko robię na nowych częściach to jest i gwarancja na nie...wczoraj wsadziłem
Ale włąśnie doszedłem do wniosku zę nie będę się bawił w sw Mikołaja i oddawał idealny (niemal) samochód, słuchał naszych dzielnych "fachofcóf" opowiesci że na Allegro są po 4.500,- itp itd, tylko po to by kupić kolejny i w kolejny wsadzić kilka tysięcy by doprowadzić go do stanu idealnego...
Lepiej poczekać ... doskładać i kupić 159 .
A 3.0 V6 mam na szczescie pod ręką, co prawda nie w Alfie tylko w Kappie, ale to prawie to samo
Ostatnio edytowane przez RobertWroc ; 30-04-2011 o 21:24
Zgodze sie z przedmowca moim...Mialem 2 AR jedna 145 2.0 TS QV cycus malina jak sie okazalo samochod ktory kosztowal 4 tys zeby jezdzil trzeba bylo wlozyc w niego kolejne 3 tys...fakt pozniej byl zrobiony mechanicznie na cycus malina ale troche trzeba bylo w nieg wlozyc...Obecnie jestem posiadaczem (jeszcze nie szczesliwym) 156 2.4 SW.Jak kupowalem wszystko pieknie cacy nic do robienia nie ma...Tylko bledem bylo ze kupowalem w wielka sobote i stacje diagnostyczne pozamykane...Samochod prezetuje sie bardzo ladnie wszystko sooper swietnie...Po dojechaniu do domu i po wolnym sprawdzenie na stacji nie wiedzialem czy plakac czy smiac sie czy dzwonic na szrot...Taki moj los juz widac...Z dnia na dzien wychodzi coraz wiecej do robienia dzisiaj doszly lampy do wymiany wczesniej zawieszenie przednie i wszsytkie amory a zbieznosc kol nie miesci sie w skali sprezarka klimy elektryk i jeszcze kilka rzeczy... jak to wszystko zostanie zrobione to moglbym sobie kupic taka sama alfe ze 3-4 lata mlodsza...no ale coz jedyne co mi zostanie to bede wiedzial ze autko jest w bardzo dobrym stanie...
Tak ze przed zakupem sprawdz wszystko co tylko jest mozliwe jedz na przeglad sprawdz geometrie taka blachostke jak swiatla klime turbine przeowdy wszystkie siegaj gdzie wzrok nie siega...przejedz sie sam albo niech wlasciciel CIE przewiezie tak na maksa...sprawdz czy olej nie cieknie i sprawdz poziom oleju najlepiej i jesli kupisz bo niedlugim czasie tez luknij...
Pomin to wszystko jesli po kupnie bedziesz mial jeszcze kilkanascie stowek na remonty i tym podobne...
Zycze udanych zakupow
Cześć!
Dobrze że przed kupnem mojej Alfy nie czytałem tych wpisów , pewnie jej bym nie kupił a tak teraz tylko będę się bał jeździć.
Też miałem do wydania około 10000zł plus kilka tysięcy na pakiet startowy.
Jechałem kupić Forda Mondeo a po drodze do wstąpiłem tak niezobowiązująco obejrzeć Alfę.
I było jak w piosence zobaczyłem ją świeciło słońce i chyba padał deszcz .
I nic już nie będzie takie samo.
A teraz parę słów o niej:
Alfa Romeo 156 2L JTS 165KM sedan 2002r 223000km prawdopodobnego przebiegu dopiero później ustalonego przy wymianie rozrządu w ASO.
Zapłaciłem za nią 9400zł u handlarza +opłaty i przerejestrowanie około 1550zł , koszt kompletnego rozrządu+olej+filtr+dwie tulejki drążków stabilizatora+pompa wody+robocizna 2140zł w ASO .Z usterek doszła mi teraz jeszcze cewka zapłonowa 383zł w ASO.Miesiąc temu założyłem instalacje LPG i dla tego że to JTS cena 4500zł.Niby dużo tego ale patrząc chłodno każda inna marka cenowo wyszłaby jeszcze drożej a spojrzenia znajomych byłyby tańsze.
Na razie jeżdżę i cieszę się jak dziecko.Komfort jazdy bardzo wysoki, klima-tronik rewelacja,sterownie radiem z kierownicy nie wiem czy bardziej praktyczne czy piękne zwłaszcza w nocy podswietlenie przycisków przy kręceniu kierownicą robi piorunujące wrażenie.Kupuj człowieku to co ci się podoba , psują się wszystkie marki ,Koncerny muszą zarabiać. A skoro i tak będziesz płacił za naprawy to przynajmniej podchodź do swojego rumaka z bananem na twarzy.
Pozdrawiam Dariusz
piszac to co wyzej nie mialem na celu zniechecenia do kupna tylko zachecenia do wnikliwych ogledzin i sprawdzenia wszystkiego co tylko mozliwe
Witam! troche handluje autami i powiem wam ze kazdy samochód po kupnie trzeba zaraz doinwestować!! Bo przecież kto sprzedaje cud maline?? Mało jest takich przypadków zawsze od razu trzeba wymienic rozrzad i olej! chyba ze własciciel ma na to faktóry ze było wymieniane! w wiekszości znajdzie sie cos w zawieszeniu czy tez amorki! Poprostu jak ktoś widzi ze np do wymiany są amorki a i tak planuje sprzedaż to niestety ale nie wymieni ich bo chce bybć uczciwym człowiekiem i straci na aucie 1 tys zł! Ja kupiłem alfe 1,6TS i aż miło go posłuchać pracuje tak cicho ze go prawie niesłychac zawieszenie tez ok no ale olej i rozrzad na dziendobry wymieniłem!Wczoraj miałem pierwsza usterke z moja alfetką ale dzieki pomocnym kolegom tutaj w try migi znalazłem usterke i bryka dalej tyka! Kupując auto ważną zecza jest tez wyglad optyczny np instalacji wszystkich kabli osłon dekli śrub to tez swiadczy o tym jak ktos dbał o to czy naprawy były wykonywane sumiennie! oj jesli by wszystko człowiek chciał sprawdzac i doczepiac sie no to niestety ale trzeba jechać do salonu!
Ja osobiście polecam ci wersję 2.4 JTD jaką mam przyjemność jeździć. Jeśli chodzi o wadliwość to powiem ci tak. Ja kupiłem moją belle za śmieszne pieniądze 7tys., pojechałem po nią sam nie za wiele znając się na mechanice i od razu się w niej zakochałem, prowadzi się wyśmienicie i w ogóle mógłbym tutaj pisać w nieskończoność. Jeśli chodzi o awaryjność to jest tak - kupiłem ją za 7 tys a wsadziłem w nią 1.5 raza tyle więc raczej nie polecam takich "okazyjnych" zakupów. Ale z drugiej strony ja jestem zdania "jak dbasz tak masz" i od kąd ją kupiłem i zacząłem robić to nic z rzeczy które zrobiłem się nie zepsuło i odpukać oby tak zostało. Jeśli chodzi znów o części to idzie się nabawić siwych włosów (nawet w młodym wieku
Jak ja tego, k.... nienawidzę - też zaraz po zakupie auta spotkałem się z opiniami profesjonalistów że "przecież te alfy stoją za 4,5 k na allegro" - o, rly? tylko zapomnieli zauważyć, że angole (przekładka +2k rejestracja +1,5k-2, szczerze nie wiem bo nie bawiłem się w to nigdy... poza tym raczej taki angol za 4,5 to zajechany będzie...)
Ale tacy są polacy - jak coś kupisz, to zaraz sprawdzi na allegro za ile stoi, żeby powiedzieć że "przechwalasz się". Znajomy miał również 156 i sprzedał taniej niż ja kupiłem, pamiętam te opinie że "ale (przyjmijmy) Łukasz miał skórę, to ty niby dałeś tyle a nie masz skóry?" - szczerze, nawet wolę bez skóry która przy ponad 5,6 latach już zaczyna pękać a w 10 letnim aucie wygląda okropnie - takie są fakty bo zazwyczaj nikt i tak nie pielęgnuje. I od czasu tych rozmów, po prostu nie mówię ile dałem albo jak na to zarobiłem bo mam już dość bezczelnych docinek wywodzących się z zazdrości. Jak to mówią "dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają", może dżentelmenem nie jestem, ale o pieniądzach nie rozmawiam.
P.S. Śmieszne jest że większość takich "specjalistów" nawet ani razu samochodu nie miała, prócz pożyczonego od tatusia, hehe.
DużoAuta strasznie potaniały. Jasne jest, że z salonu nie kupisz i coś będzie do roboty, ale można znaleźć naprawdę dobre auto za te pieniądze. Oczywiste jest również że wielu frajerów będzie próbowała wcisnąć auta z powybijanym zaieszeniem, popękanymi gumami, wyciekami oleju - po prostu trupy. Dlatego auto zawsze trzeba obejrzeć. Ile ja się naoglądałem audic A4, bmw E39 i innych tej klasy zajechanych aut zanim trafiłem na Alfę. Zero wycieków, jakichkolwiek problemów, tylko amory do zrobienia o czym było wspomniane oczywiście przy kupnie (względnie uczciwy sprzedawca, jeden z niewielu). I tu standardowy scenariusz - (już) moja 156 była to taka (wstyd przyznać) trochę ewentualność, a gdy ją zobaczyłem wręcz zakochałem się od pierwszego wejrzenia
Teraz nawet nie spojrzę na dziadziowate audi czy bmw
Co do tematu - co sprawdzić w aucie - podstawowe, sądzę, rzeczy - czy auto było odpalane przed oględzinami, czy są wycieki na silniku, czy była wycierana, czy bierze cokolwiek - spaliny - podnieść siedzenia, wszelkie wykładziny - co się da - i zobaczyć, czy gdzieś nie ma zaprawek na "odwal się", stan progów - jak są zżarte, uzupełnienie płynów, stan oleju (zanim się odpali), kolor oleju - złocisty czy przepalony - gęstość oleju - jak się lepi, to znaczy że był zalewany "doktorek", no i jeszcze pewnie parę pierdół o których mogłem zapomnieć
tak czytam te Wasze wszystkie posty i oczom nie wierze co wypisujecie zamiast powiedziec koledze na temat danego silnika to robicie takie wywody że hej!!
zacznijmy od tego ze zadna alfa z przedzialu 98/00r. nie bedzie miec mniej na liczniku niz 200 000km przebiegu
co do awaryjnosci do mam 156 1.8 235 000km na liczniku i zero powtarzam zero problemów.
fakt jestem drugim wl. od nowosci!
tak ze nie ma reguly czy ts v6 czy jtd prawdopodobienstwo awari we wszystkich modelach silników zalezy od uzytkowania
gdzies na forum czytalem ze gosc zatarl motor przy 30 000km chyba przy 159 jak to jest mozliwe normalnie uzytkujać auto???
sami sobie odpowiedzcie...
'Nie uważaj się za fana motoryzacji póki nie kupisz Alfy,póki nie doświadczysz huśtawki bólu,rozczarowania i agonii po krótkiej chwili gdy wszystko jeszcze działało i byłeś na dobrej drodze'
Jeremy Clarkson
no to zacząłeś ...
kolejnymi pierdołami niestety ( chyba że znasz faktyczne przebiegi każdego egzemplarza ze wskazanych przez ciebie roczników ... - ale od razu uprzedzę - w kilka chwil można wskazać na forum użytkowników z AR rocznik 98-00 z przebiegiem autentycznym poniżej 200tys km )
pomijam już fakt , że napisałeś "na liczniku " a nie "autentycznego przebiegu"
bo na liczniku to sporo ma ok 150-180 tys km
Ostatnio edytowane przez bocian ; 07-05-2011 o 11:34
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
